Niewielu jest w hip-hopie artystów tak inteligentnych i bystrych jak Mr. Lif. Lokalna legenda bostońskiej sceny i członek The Perceptionists aktywny na scenie od ponad 20 lat w przeciągu swojej kariery zdążył zrobić wiele, ale wcale nie zamierza odwiesić mikrofonu na stojak. Pod koniec zeszłego roku zaangażowany MC stworzył wspólnie z producentem Stu Bangas duet Vangarde, wydając debiutancki krążek pod tym szyldem, a my z tej okazji, jak i z okazji paru innych rocznic, zdzwoniliśmy się z Lifem na obszerny, przekrojowy, wyjątkowy wywiad.
Jak przystało na jednego z najbardziej elokwentnych tekściarzy w rapie, Lif okazał się wspaniałym, przesympatycznym, otwartym rozmówcą, a wątków i historii nie było końca. W pierwszej części rozmowy raper opowiedział nam m.in. o pragnieniu oddania hołdu Gang Starr projektem Vangarde, obecnej "nowej normalności" tak świetnie zobrazowanej w teledysku "The New Normal", wspomnieniach współpracy z GURU, 15. rocznicy wydania debiutanckiego albumu The Perceptionists "Black Dialogue" i hitowym "Let's Move" dobrze znanym z paru znaczących gier komputerowych, pamiętnej trasie z Shockiem G (Digital Underground), a także o wyzwaniach związanych z presją i przyjęciem "drugiej płyty"...