Dlaczego: "Elliminati" uderzyło i namieszało naprawdę mocno a teraz na koniec premierowego weekendu dostajemy klip do potężnie obsadzonego posse-cuta, w którym spotykają się legendy i młode pokolenie mainstreamowców, a wszystko w klimacie zarazem nowoczesnym, jak klasycznym i undergroundowym.
Tede
Tede
Już dziś swoją premierę ma najnowszy podwójny album warszawskiego rapera Tede zatytułowany Elliminati. Za produkcję muzyczną odpowiada podobnie jak przy kilku poprzednich płytach Tedego, wyjątkowo utalentowany kompozytor oraz realizator dźwięku o pseudonimie Sir Michu. Na płycie gościnnie pojawiają się między innymi VNM, Sitek, DonGuralesko, Numer Raz, Diox, Pelson, Setka i Zgrywus.
Już za tydzień premiera nowego albumu Tedego pt "Elliminati" a teraz otrzymujemy kolejny numer, który finalnie nie zmieścił się na krążek. Jest to "Wers Ssacze" z gościnnym udziałem DJ-a Tuniziano.
Teledysk "Na Zajawie 2" powstał dzięki inicjatywie Tomasza "Tylasa" Tylki - jednego z czołowych polskich snowboardzistów. Zdjęcia do klipu realizowane były w ośrodku Jasna-Chopok na Słowacji. "Na Zajawie 2" to kontynuacja teledysku z 2011 r. w którym wzięli udział: Vienio (Molesta), donGuralesko, Tony Jazzu. Sprawdźcie sami jak na bicie Matheo spisali się VNM, Tede, Sobota i Kieru.
1 marca do sprzedaży trafił najnowszy krążek zatytułowany PAFFISTOTEDES, będący efektem współpracy Tede oraz P.A.F.F'a. Album zawiera zarówno remiksy, nie tylko z płyty Mefistotedes, ale również zupełnie nowe utwory zarejestrowane specjalnie na to wydawnictwo.
To teledysk do czwartego już numeru promującego "Elliminati", a do premiery jeszcze trzy tygodnie. Tym razem warszawiak postawił na klasyczny styl i po swojemu pokombinował z flow, a efekty są zankomite. Co do albumu - ciekawe jak to wszystko będzie połączone skoro rozstrzał gatunkowy jest tak duży?
Już 1 marca światło dzienne ujrzy swoisty aperitif przed "Elliminati", najnowsza produkcja będąca efektem współpracy Tedego oraz P.A.F.F’a - młodego producenta z Wrocławia balansującego na granicy Hip-Hopu i muzyki elektronicznej.
Po powrocie do Polski z zaoceanicznej wyprawy Tede bierze się ze zdwojoną siłą za studyjne projekty. Już 22 marca nakładem Wielkiego Joł pojawi się kolejne solo warszawskiego MC - "Elliminati" a na Merlin.pl można zamawiać już preorder albumu. Tracklisty na razie nie znamy, ale poznaliśmy już kilka singli, poniżej przypominamy ostatni z nich.
Daaaamn. Kolejny naprawdę dobry numer promujący "Elliminati" Tedego. Klip - jeżeli tym górnolotnym mianem go określimy - jest niskobudżetowy, ale nie o to tu chodzi. Wciskajcie play i bujajcie głową do świeżego bitu Sir Micha. Dodajmy do tego progres Tedeusza w tekstach, progres we flow... oby tak dalej.
Dlaczego: Przed wami klip do drugiego singla promującego płytę "Elliminati", która ma się ukazać już 22 marca nakładem wytwórni Wielkie Joł. "Mainstream" to zaskakująco dobry numer zobrazowany udanym, klimatycznym street video, nakręconym podczas podróży Tedego do USA.
W 2013 ma się ukazać kolejny album TDF'a zatytułowany "Elliminati". Pierwszym singlem jest wyprodukowany przez Sir Micha "Xenon" zrealizowany w trakcie podrózy Tedego po USA. Inspiracje są mocne i czytelne, a wykonanie oceńcie sami.
Teledysk do utworu "Zabójcza Broń" promuje i zapowiada wspólny mixtape Dj'a Tuniziano i B.R.O pod tym samym tytułem. W klipie zobaczyć i usłyszeć można gościnnie Tedego, muzykę natomiast wyprodukował Sir Michu. Klip został zrealizowany przez ekipę Dirt Video.
Dlaczego: Już w najbliższą sobotę w warszawskim 1500m2 wielka impreza promocyjna mixtape'u "HOWWA 3: Dynastia" przygotowanego przez DJ-a Tuniziano. Z tej okazji otrzymujemy najnowszy klip, zrealizowany do wspólnego numeru z Tede - "Mamy Się Lepiej", będącego nawiązaniem/kontynuacją "Mamy Się Dobrze" (to ten track, z którego dowiedzieliśmy się odwiecznej prawdy, że "kebaby są the best").
Tym razem już nie "Jeden Strzał" a "WJ Video". Nie jestem pewien jaka jest różnica (o ile w ogóle istnieje) między tymi dwoma, ale zajmijmy się teledyskiem. A ten powstał do ciekawego, ironicznego numeru "Jestem z Polski" na bicie Sir Micha. Wykonanie obrazka raczej nie powala, ale pomysł, choć prosty, jest całkiem udany.