Już jutro w warszawskiej Progresji wystąpi The Kid LAROI - Australijczyk, który mimo młodego wieku ma już za sobą kilkuletni staż i wiele sukcesów. Po 3 latach udało nam się porozmawiać z nim ponownie, a w wywiadzie posłuchacie o wrażeniach z nagrywek z Future'em i Robertem Glasperem, o występach z fanami i historii Eryka Moczko, który rok temu jako fan zagrał z LAROI'em na Orange Warsaw Festival a teraz sam rozwija swoją karierę. A także o podejściu do sławy, muzycznym dojrzewaniu i wielu innych kwestiach.
australia
australia
Australia może się pochwalić kilkoma producentami z karierami w Stanach Zjednoczonych. M-Phazes, Khaled Rohaim i Styalz Fuego to już wyrobione marki. Jest jednak dwóch gości, wciąż stosunkowo mało rozpoznawalnych, a też robiących spore zamieszanie, tworząc lub współtworząc muzykę dla największych obecnie gwiazd amerykańskiej sceny. Poznajcie duet Finatik N Zac, czyli FnZ.
Nasi rapowi przyjaciele z Antypodów - Suffa, Pressure i DJ Debris a.k.a. Hilltop Hoods - właśnie wypuścili swój nowy album, "The Great Expanse". Logicznym więc posunięciem było, że panowie wyruszą w ową tytułową przestrzeń - i w międzynarodową trasę koncertową, podczas której odwiedzą też Warszawę!
Trochę nas nie było z naszą serią o rapie z Antypodów, prawda? Maciej ma pewnie jeszcze kilka artykułów w rękawie, ale ja pokuszę się w tym momencie o małe podsumowanie. Od razu na język ciśnie się stwierdzenie, że nie było warto, że bardzo małe zainteresowanie i tak dalej. Jednak szczerze mówiąc, jeżeli chociaż zainteresowaliśmy tamtą sceną dwadzieścia osób, to będziemy zadowoleni. Oboje jesteśmy zdania, że jest to najmocniejsza scena obok amerykańskiej. Można tych rapsów nie lubić choćby za akcent (Anglicy, których znam mówią, że Australijczycy brzmią, jakby cały czas opowiadali jakiś żart), ale na pewno nie można odmówić im prawdziwości i pasji.