O tej rocznicy pamiętaliśmy już jakiś czas no i nadszedł ten dzień - dzisiaj okrągłe 20. urodziny obchodzi jedna z najwspanialszych płyt hip-hopowych ostatniego 20-lecia oraz zdaniem wielu najlepszy album w bogatej, arcymocnej dyskografii Commona. Przesiąknięty pulsującym funkiem i głębokim soulem, wydany w 2000 roku czwarty longplay Lonniego Rashada Lynna to dzieło ponadczasowe, do którego wraca się z niekłamaną przyjemnością mimo upływu lat.
Niepowtarzalne, wielowarstwowe, bujające produkcje kolektywu Soulquarians na czele z J Dillą, kultowe już "The Light", gościnne występy takich artystów jak Mos Def, D'Angelo, Slum Village, Cee-Lo Green, MC Lyte, Jill Scott, Common w najlepszej formie rapowej, jak i wisienka na torcie - mistrzowski podkład od DJ'a Premiera w kawałku "6th Sense" - to wszystko złożyło się na album, który ja osobiście plasuję w swoim Top 5 krążków rapowych w historii. Z tej okazji warto też posłuchać, jak prace nad przełomowym dla niego LP wspomina sam Common...