Klasyka
Klasyka
Duetu DJ Premier/Guru czyli GangStarra na pewno nie zobaczymy już razem na koncercie w Polsce, ani nigdzie indziej. Nadal możemy ich jednak słuchać i w pewnym sensie budujące dla mnie było, kiedy na jednym z warszawskich osiedli w przeciągu kilku godzin trzy razy usłyszałem nieśmiertelny "Full Clip". Piękny sposób, żeby uczcić pamięć wybitnego rapera, jakim bez wątpienia był Keith Elam alias Guru.
Jeśli mieliście problem z doborem jego muzyki, dziś problem ten rozwiąże za was DJ Premier.
Jednak jeden z młodych, mieszkających w Nowym Jorku raperów pragnął bardziej wyeksponować rolę tego gatunku. Pragnął w pełni zmieszać jazz z rapem i stworzyć mieszankę, w której mogliby zakochać się zarówno gustujący w jednym jak i drugim rodzaju muzyki...
W marcu 2005 widziałem go na żywo w Stodole - był to mój drugi duży koncert rapowy w życiu a faktem, że po jego zakończeniu udało się przybić pionę z Keithem Elamem, zrobić sobie z nim zdjęcie i złapać podpis z dedykacją na "Jazzmatazz 2" jarałem się jak małe dziecko. Od pierwszych informacji o pogarszającym się stanie zdrowia legendy z Bostonu miałem nadzieje, że wszystko skończy się dobrze. Jednak nic z tego...
Przekazywanie złych wiadomości to bardzo niewdzięczna robota, szczególnie, kiedy musimy przekazać wam informację o śmierci legendy muzyki, którą kochamy. Wszyscy mocno trzymaliśmy kciuki za zdrowie walczącego z rakiem Guru, połowy GangStarra, ale teraz możemy się już tylko modlić za jego duszę. Keith Elam, człowiek, który rapował na takich albumach jak "Daily Operation" czy "Moment Of Truth" odszedł od nas na zawsze i po raz pierwszy możemy powiedzieć z pewnością, że kolejnego albumu GangStarra już nie będzie...
Możemy więc teraz konsekwentnie kontynuować digginowe działania, rozpoczynając od nowej setki. Na początek, w dzień po uruchomieniu Popkillera, nie mogliśmy wybrać niczego innego. W stu procentach zgadzamy się z Ice Cube'em, że "to był dobry dzień".
Co zaskoczyło nas najbardziej pozytywnie w zeszłym roku? Jeżeli odnieść to pytanie do polskiej sceny hip-hop, to dla wielu odpowiedź będzie brzmiała - "Galimatias" Proceente. Znakomicie wyprodukowany, doskonale brzmiący, dojrzały, a zarazem utrzymany w luzackim, szybkoszmalowym klimacie album wracał do naszych odtwarzaczy często, za każdym razem robiąc naprawdę dobre wrażenie. Mamy dla was informację o kolejnej produkcji czerniakowskiego MC, który tym razem nawiązał współpracę z innym, bardzo rozchwytywanym ostatnio producentem.