20 lat temu O.S.T.R. wydał swój debiut "Masz to jak w banku"!

"Masz to jak w banku" było pierwszym krokiem Ostrego na legalnej scenie, a zarazem sygnałem na to, że w Łodzi dorasta kandydat do czołówki rapgry. Mocny, bezkompromisowy, szczery materiał wypuszczony nakładem Asfaltu rozpoczął na dobre karierę artysty, który przez ostatnie 20 lat dostarczył nam niezliczoną liczbę klasyków.

"Słuchałem tego demo jak przysłowiowego “Skandalu” Molesty. Płyta nie wychodziła z odtwarzacza. Ten gostek szuka wytwórni? Nikt tego nie wydał? Z takim materiałem? Inne były wtedy klimaty, mody, uprzedzenia. Bardzo długo miałem w telefonie osobisty sms od Ostrego jakim odpisał mi gdy skomplementowałem demo i zaproponowałem kontrakt. Niestety telefon bezpowrotnie zawiesił się kiedyś na wakacjach i pamiątka przepadła." - wspominał historię tego albumu na naszych łamach Tytus.

A Wy jak wspominacie "MTJWB"? Debiut O.S.T.R.'a ukazał się dokładnie 20 lat temu!

O.S.T.R. - Ile jestem w stanie dać

Tagi: 

Sebastian
Najbardziej przekatowany album dzieciństwa.
Adamur23
Kiedyś MP3 potem CD teraz winyl KLASYK
FRU
Ostry to potrafi teksty pisać. Jaka w ogóle rozpiętość tematów Nie jak większość rapowanie wciąż tych samych słów.
o ja cie...
Teksty o wszystkim i o niczym. Może to maniera freestyle'owca a może zwyczajne niechlujstwo. Jestem rocznik '80, mam polskie albumy w małym palcu ale Ostry nigdy mi nie leżał.
FRU
To samo mówią o Guralu, a jednak dla mnie Don jest mistrzem jak O. S. T. R. albo Mes. Lubię ten zakamuflowany sens w tekstach. A taki rap w którym ktoś mi pierdoli tak masz robić, a tak nie rób. Wypierdalaj z tym gównem za bramę. Chociaż rozumiem, że może się podobać. Za to chyba nigdy nie skumam co taki Qry robi w ogóle w rapie? Pojęcia kurwa nie mam.
Kl@un Szyderca
Jeszcze stary, dobry O.S.T.R. Ze świetnym flow i nienaganną dykcją, do tego bardzo dobra produkcja. Faktycznie, debiut ale album prezentował poziom lepszy niż niejedno wydawnictwo już doświadczonych artystów. Nie wiedzieliśmy również, że jeszcze O.S.T.R. uraczy nas świetnymi albumami "jazzowymi", nagra kilka klasyków a potem zacznie gonić w piętkę, zjadać swój własny ogon (jak zwał tak zwał) ale najgorsze, to że zacznie tak bełkotać od niechcenia, że tego naprawdę trudno słuchać.
A
A pierdolisz jak potłuczony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>