Sarius zawalczy na Fame MMA! Raper tłumaczy decyzję
Spora niespodzianka z konferencji Fame MMA - na przyszłorocznej gali zawalczy Sarius! Raper postanowił rzucić trochę światła na swoją pasję do gal sztuk walki oraz wytłumaczyć, dlaczego zdecydował się wejść do oktagonu.
"Przez większość moich małolackich czasów towarzyszył mi sport - najpierw boiskowa koszykówka, później boks, który zacząłem trenować od 15 roku życia amatorsko. Otarłem się o mistrzostwa Polski a później moja droga potoczyła się w kierunku przeciwnym do zdrowej aktywności czy ciężkiej pracy jaką są sporty walki - co nie znaczy, że nie zdarzyło mi się dostać na niej po twarzy.W ostatniej chwili z etapu bycia wiecznie zawieszonym pod swoim blokiem typem wyrwała mnie muzyka, dając mi nowe życie. Jakiś czas temu jednak, kiedy to dzięki niej udało mi się zrealizować szereg marzeń i osiągnięć stwierdziłem, że mimo to dalej czuję wewnętrzny niepokój i coś we mnie wciąż pozostaje niepoukładane. Przyjemny klimacik w studiu, własny dom, stabilizacja - pod stertą tych niesamowicie cennych elementów egzystencji dalej jednak tliła się jakaś iskierka, niczym mała drzazga niepozwalająca cieszyć się tą wypracowaną strefą komfortu.
Potrzebowałem czegoś jeszcze: wyzwania, adrenaliny, krwi, poczucia zagrożenia, chęci walki z samym sobą? A może to kryzys wieku średniego związany ze zbliżającą się 30?
Wracały do mnie wspomnienia i emocje skupione wokół pasji, którą kiedyś porzuciłem. Wszyscy moi znajomi wiedzą, że każda gala sportów walki to dla mnie święto - nawet jak oglądaliśmy którąś we wspólnym gronie to ja i tak następnego dnia z rana musiłem ją sobie obejrzeć jeszcze raz na spokojnie; każda konferencja, każdy wywiad spod tagu sporty walki był przeze mnie ogarniany od razu na bieżąco. Za każdym takim oglądaniem, które było dla mnie jak święto, pojawiała się też ta gorzka myśl - ku*wa jak ja chciałbym to przeżyć. Wszystko. Od samego początku, przez przygotowanie i samą walkę, żeby najbliżsi byli ze mnie dumni po wszystkim.
Musiałem przeżyć to jeszcze raz.
Kiedy jakiś czas później los skrzyżował moje drogi z włodarzami Fame MMA, pomyślałem od razu - to jest ten moment, to nie może być przypadek i jest to najprawdopodobniej jedyna w moim życiu okazja by kiedykolwiek stanąć jeszcze w oktagonie.
Nie chcąc zmarnować szansy na spełnienie swojego marzenia, zgodziłem się i oto jestem.
Zostałem wezwany z innego świata. Przybywam że świata Antihype dumnie realizować swoje prywatne marzenia reprezentując i wnosząc te same wartości, którymi kieruje się razem z Wami na codzień.
Bądźcie ze mną" - czytamy na profilu Sariusa.***