Eminem vs G-Eazy - symboliczne starcie premier?
Często zdarza się tak, że wychodzące tego samego dnia albumy zderzane są między sobą w nieformalnej batalii a media czekają na wyniki sprzedaży, by określić zwycięzcę. 10 lat temu taki pojedynek premier między Kanye Westem a 50 Centem (i lepsza sprzedaż startowa "Graduation" niż "Curtisa") miał ogromny wpływ na to jak dalej potoczyły się hip-hopowe trendy. Dziś w przedświątecznym szale warto zwrócić uwagę na podobne starcie, w którym siły nie są aż tak równe, ale które może zwiastować symboliczne przejęcie pałeczki...
"I'm the coldest white rapper in the game since the one with the bleached hair" ("Jestem najlepszym białym raperem w grze od czasu tego z tlenionymi włosami") - nawijał G-Eazy w braggowym "Calm Down". Wtedy brzmiało to jak przechwałka, jednak od tego czasu Gerald wyrobił sobie naprawdę mocną pozycję w branży, coraz mocniej pnąc się po szczeblach, a teraz staje do nieformalnego pojedynku z ikonicznym Marshallem Mathersem. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem niesamowicie ciekaw jak rozłożą się wyniki sprzedażowe w tym wypadku, nawet niewielka różnica na korzyść Eminema będzie dla G-Eazy'ego dobrą wiadomością, natomiast Em lądując na szczycie potwierdzi, że mimo wszystkich zmian na muzycznym rynku jego pozycja wciąż jest niezachwiana - szczególnie, że konkurencji nie brak i w starciu udział biorą także N.E.R.D., Boosie czy Jeezy...
Sprawdź pełen wykaz nadchodzących i najnowszych premier w dziale Premiery Płytowe
PS. Symboliczna rywalizacja, ale i ukłon ze strony Geralda, klasa!