Video Dnia: Bliss 'n Eso "Dopamine" (Czarodzieje z Oz #3)
Bliss 'n Eso wracają z nowym materiałem! Jakiś czas temu napisaliśmy o singlu "Dopamine", a teraz pojawił się do niego teledysk. Od premiery ostatniej płyty, czyli "Circus in the Sky" minęły już trzy lata. Zazwyczaj po takiej przerwie kangury wypuszczają nowy krążek, ale niestety ten projekt został zapowiedziany na drugi kwartał przyszłego roku. Na szczęście nic straconego, bo Bliss i Eso zwykle wypuszczają kilka singli, więc na pewno będziemy mieć jeszcze okazję posłuchać od nich coś nowego, zanim kupimy płytę.
Sam singiel jest bardzo spokojny, trochę podobny brzmieniowo do "I Feel Free" z poprzedniej płyty. Gościnny udział ma tutaj Thief, bardzo dobrze znany piosenkarz i producent w Australii. Sam siebie szufladkuje jako "new electronic pop music". Jeżeli chcielibyście sprawdzić, jak sobie radzi jako gospodarz, to zachęcam do sprawdzenia tracku "Crazy".
Teledysk jest wzorowany i czerpie garściami z filmu... nie, nie jest to Avatar, a "Boys in the Trees". Nie wiem, jak z możliwością zobaczenia filmu u nas, ale w Australii grali go od 20 października. Tytuł singla jest dość prosty do wytłumaczenia. Każdy w życiu ponosi jakieś porażki, z którymi musi się zmagać. Niejednokrotnie łapiemy się wtedy jakiegoś ratunku w postaci muzyki, drugiego człowieka, czegokolwiek - co nada nam sens i "powrót na górę". Bliss rapuje o tym, że miał problemy z narkotykami i dopiero ktoś bliski pomógł mu wyjść z uzależnienia. Podobnie Eso, który przez wiele lat zmagał się z alkoholizmem i depresją, co jest o tyle ciekawe, bo Eso na każdym koncercie, tracku, teledysku jest wręcz przeciwieństwem osoby cierpiącej na depresję - pozory mogą mylić. W ostatnich dwóch wersach rapuje o tym, że dopiero żona i jego syn pomogli mu przebrnąć przez rehabilitację i stawić czoła problemom alkoholowym.
Szósty album w 2017 roku. Czekamy!
A już jutro - kolejny profil z serii "Czarodzieje z Oz"! Stay tuned!