Ad.M.a - Z życia raperki #4: "Niszczycielka żyć"

kategorie: Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2015-04-19 21:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 16)

Co czulibyście otrzymując wiadomość o treści: „Chcę Ci podziękować za zniszczenie mi życia”? Złość? Rozczarowanie? Dezorientację? Czy może wręcz przeciwnie uznalibyście takową wypowiedź za prowokację i od razu wyrzucili do kosza? Świadomość tego, że nie wszyscy nas kochają jest trudna. Część z was nigdy nie zazna tej konfrontacji, inni muszą zmagać się z oceną „ja” realnego i „ja” idealnego każdego dnia. Osobiście należę do tych drugich. Witajcie w moim świecie.

„6 lutego 9:34
Powiem Ci tak...to,że robisz zajebisty rap jesteś ładna i masz wszystko, jesteś tą studentką psychologi to jedno.... Ale zniszczylas życie nie jednej osobie.Wiesz kocham rap, ale mam słabe flow,nie wbijam się w bity itp. Nie mogę iść na wymarzone studia, bo jestem tak głupia, że nie umiem zdać matury, a ty zabrałas mi wszystko.Ty jesteś studentką psychologi, ja jestem pacjentem, Ty możesz mieć praktyki w szpitalu psychiatrycznym a ja znowu będę tam tylko pacjentką i będę leżeć w zamknięciu.Doprowadziłas mnie do takiej depresji, że nawet nie wiesz... A teraz się zastanów być sobie kim kolwiek chcesz Adrianą,Adą, Ad.M.a ale zastanów się zdasz tą psychologię i co założysz swój gabinet, czy będziesz pracowała w NfZ, kto przyjdzie...Pełno twoich fanów i to nie będzie rozmowa o nich tylko o tobie...Zrób sobie te wykształcenie i zostań przy śpiewaniu bo już wybrałaś, a sama otym nie wiesz tylko się rozczarujesz... A po wywiadach widać, że nie umisz zinterpretować pewnych zdań tak jak chcesz powiedzieć plączesz się wtym co mówisz
jakiej rady udzieliłabys pacjentowi? jakiej! nad tekstem pracujesz i wymyslasz coś i to nie jest tak od razu, a pacjent nie będzie czekał.Chciałam ci tylko podziękować za zniszczenie życia.To przeciebie skończyłam w psychiatryku, zabrałas mi wszystko, urodę, głos, karierę wymarzone studia... Wszystko.”

Trzymamy w sobie wiele emocji. Jedne są pozytywne, inne ściągają nasze człowieczeństwo na samo dno. Istnieje pogląd, że cholerykom jest łatwiej niż innym. Wynika to z tego, że wszystko co negatywne, zamiast zatrzymać w sobie od razu wyrzucają, prosto pod nasze nogi. Choleryk czuje się oczyszczony, a my dostajemy porcją świeżego jadu. Metafory metaforami, ale ciężko świadomie później stawiać kolejne kroki po drodze zalanej żrącą substancją. Chyba, że jesteśmy masochistami i potrzebujemy takich perwersji. W zeszły czwartek w Lublinie gościł Prezydent. Zgromadzeni na Placu Litewskim wyborcy powitali go bardzo gorąco - salwą wyzwisk i gwizdów. Zapoczątkowało to we mnie serię rozważań na temat tego jak to jest wystawiać się każdego dnia pod ocenę społeczeństwa, dostawać baty i z dumą kroczyć dalej? Osobiście współczuję Prezydentowi. Jednak mój współlokator i znajomi, z którymi miałam przyjemność o tym dyskutować zwrócili mi uwagę na  jedną ważną rzecz. Współczuję mu, bo ja podobnie jak on, też wystawiam się codziennie pod ocenę słuchaczom, starając się uniknąć gwizdów.

Muzycy podobnie jak politycy są oceniani każdego dnia. Recenzje płyt ze skalą punktową niejednemu spędzają sen z powiek. Natomiast komentarze na portalach społecznościowych, w wiadomościach, pod teledyskami i po koncertach niejednego zmusiły do pracy nad własną powściągliwością. Niektórzy koledzy po fachu twierdzą, że marzą o swoim oddanym hejterze. Inni udają, że takowych nigdy nie spotkali, mimo że codziennie są zalewani porcją łajna. Co ze mną? Mówiąc szczerze byłam chyba szczęściarą ponieważ na tak nienawistną wiadomość „czekałam” 2 lata od rozpoczęcia swojej fanpage’owej działalności. Nie będę ukrywać, że to, co dostaję to w większości pozytywny zwrot na temat mojej muzyki i działalności, ale ziarenko gorczycy musi się trafić. Sytuacja była o tyle niefortunna, że odczytałam tę lawinę zarzutów w trakcie cudownego, przepełnionego radością wieczoru. Mój towarzysz wyszedł z pokoju na chwilkę! Dosłownie na sekundkę! A mnie coś podkusiło do sprawdzenia skrzynki. I BUUUM! Zimny prysznic! Milion pytań! Dlaczego? Za co? Co ja Ci takiego zrobiłam? Przecież się nie znamy! Te przytyki dotyczące mojej przyszłej profesji. To wszystko trafiło prosto w centrum mojego metaforycznego uczuciowego serca.

Tak, ruszyło mnie. Jestem kobietą, jestem wrażliwa. Wszelkiego rodzaju emocjonalno-uczuciowe spekulacje dotyczące mojej osoby dotykają mnie mocno, nawet gdy tego nie okazuję. Tu często zachowuję się po męsku, utrzymując twarz pokerzysty i zaciskając zęby. Jednak nie było tak zawsze. Pamiętam początki mojej muzyki w sieci. Rozpoczęłam około 2008 na lokalnych forach dotyczących hip-hopu. Później w 2009 ktoś wrzucił kilka moich kawałków na YouTube. Jednak wtedy nikogo nie obchodził mój rap. W związku z tym nikt też nie miał ochoty wypisywać negatywnych opinii pod utworami. Sytuacja diametralnie się zmieniła w 2013 po publikacji „Marzyciela”. Pamiętam jak przeżywałam każdą łapkę w dół i każdy hejt. To trudne doświadczenie. Pragnęłam wtedy walczyć z każdym, kto mówi na mój temat i mojej muzyki złe słowo. Ta branża uczy cię gruboskórności. Przynajmniej mnie nauczyła. Doradcy mówili „niech to po Tobie spływa jak po kaczce”. Najpierw spłynęły łzy, teraz spływają nieznaczące opinie. To nie jest łatwy proces, ponieważ musiałam nie tylko nauczyć się ignorować to, co o mnie mówią, ale również wybierać z komentarzy te wartościowe, które pomogą mi się rozwijać. Często raperzy o tym zapominają. Wszystkich wrzucają do jednego worka dorabiając do niego łatkę – „hejterzy”. Jednak głos ludu jest ważny. Oczywiście ludzie okazują swoje niezadowolenie z różnych powodów. Często jest to zawiść, która nie wpłynie pozytywnie na naszą twórczość. Jednak czasami w tym morzu gówna można zauważyć dobre, ożywcze rady. To nie jest łatwa sztuka, a dzisiejsze możliwości kontaktu z fanami (i nie tylko) niektórym wychodzą bokiem. Przykładem z ostatnich miesięcy może być Iggy Azalea, która wdała się w wirtualne sprzeczki m. in. ze Snoop Doggiem. 

Wróćmy do niezadowolonej autorki listu. Nie odpisałam nic tej dziewczynie, bo nie wiem co odpisać na coś takiego. Może miała gorszy dzień? Może jest chora i w ten sposób rozładowała związane z chorobą napięcie? A może zaślepiła ją zawiść? Tego nie wiem, ale jeszcze przed publikacją tego felietonu doczekałam się od niej przeprosin tym razem już w komentarzu pod jednym z postów. Muzyka to emocje. Emocje to ludzie. A ludzie to inspiracja do tworzenia muzyki. Wasza Ruda.

*****

Ad.M.a - Raperka, wokalistka,  autorka tekstów. Absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st.  im. Ignacego Paderewskiego w Chełmie, klasa gitary. Ma na koncie dwa solowe albumy - "Szmaragdowa szczerość" oraz "A. wraca późno". Jak sama mówi, zapragnęła dać słuchaczowi "kobietę z krwi i kości", zbierając w efekcie wiele pochlebnych komentarzy właśnie za ową naturalną kobiecość. Teraz będziecie mogli poznać świat z jej perspektywy także w naszym nowym cyklu felietonów. Odcinki ukazywać będą się co dwa tygodnie.

grafika: Adam Jędrzejczyk

bfree
Dziewczynki z gimbazy mogą napisać takie coś.
bfree
"Muzyka to emocje. Emocje to ludzie. A ludzie to inspiracja do tworzenia muzyki. Wasza Ruda." O Boże!!! jakie to piękne!!! aż się kuźwa popłakałam :(
pooh
imo albo jakieś słabe prowo albo ktoś po prostu nie ma mózgu... takie wpisy to akurat chyba trzeba olać i w ogóle nie zwracać uwagi ^^ bo tu nawet nic konstruktywnego nie ma... jakiś bełkot
Anonim
Jeżeli naprawdę jesteś studentką psychologii, to szczerze współczuję ci tego, że nie umiesz wyrazić emocji, które chcesz opisać. Coś w tym jest, że miotasz się w wypowiedziach. Wiem, że stawiasz na rap, ale po coś studiujesz ten kierunek, prawda?
zbigniew
spoko text elo
bfree
A powiedz... stukał Cię Mes?
realbfree
Wara od mojej ksywy kuźwa! bfree jest Tylko jeden!
venzi
ta laska jest daremna, co ona ma wspolnego z rapem? Nie bluznijcie nazywajac ja raperka...
lean with fanta
Jak na studentkę psychologii i 20-kilku letnią kobietę to dość mocno infantylne te twoje przemyślenia...nie wiem o czym miał być ten artykuł właściwie. Jak czujesz się ofiarą "sławy" to zejdź ze sceny, wielu chętnie się zamieni :)
Magma
Hahaha ta babka zamiast studiowac psychologie powinna isc do psychatryka na 2 lata. Ktory normalny czlowiek pisze takie bzdety i je publikuje. Nie lubisz byc oceniana ? nie chcesz by ktos o tobie mowil ? nie checsz byc jakos popularna ? nie chcesz byc hejtowana ? Skasuj fanpage usun kawalki z sieci i WYPIERDALAJ STUDIOWAC a nie sie zalisz tu kurwa dziewczynko. Jestes nikim a masz sie za chuj wie jaka gwiazde.
N.
Adma, ostatnio napisałam, że trzymam kciuki za poszukiwanie ciekawszych tematów, głębsze przemyślenia i lepszy dobór słów i argumentów. Niestety najnowszy felieton mnie zawiódł... Bardzo niski lot, pisanie dla pisania.
Seraphim Hao
Jezus Maria ludzie wyluzujcie. To jest jej blog, jej wypowiedz. Odpierdolcie sie i dajcie ludzia sie wypowiedziec o uczuciach.
Woskowitz
To raczej nie była prowokacja, za długi ten wywód. "Hejter" nie załadowałby takiej ściany tekstu ("hejty" to są tutaj w popkilerowych komentarzach ;)). Na moje laska napisała to z powodu zawiści. Po prostu ma jakieś marzenia. Niekoniecznie są one jej marzeniami, mogła dać je sobie wcisnąć przez społeczeństwo/otoczenie/świat. Bo przecież jakby naprawdę jej na tym zależało i rap oraz psychologia byłyby jej zajawką to wzięłaby się za to na serio i lepiej lub gorzej, ale szłaby do przodu. Z zajawki. Nie patrząc na "fejm" (a ona chyba głównie na to liczyła), którego trochę Ci ostatnio skapło. Co też jest efektem pracy i samozaparcia, nie stało się to w sekundę. Jeśli ktoś mający podobne plany do tych, które ktoś inny już zrealizował a nie traktuje tego jako motywację tylko "niszczenie" życia to coś z nim jest nie tak (tzw. polska mentalność). Dla wielu jesteś też w jakimś tam stopniu inspiracją, fajnie się słucha Twoich kawałków, widać, że wkładasz w to sporo umiejętności, czasu i emocji. Także działaj dalej i spełniaj marzenia! Pozdro, Ada. :)
asss
Najlepiej by było żeby Ci wszyscy ,którzy wylewają pomyje na autorkę nie interesowali się co ona robi czy o czym pisze!!! Byliby spokojniejsi.!!!To jej sprawa jak interpretuje własne odczucia-jasne to chyba .Gombrowcz tez nie jest dla wszystkich idolem.Ale to jest prawdziwa mentalność polaków- Krytykować,źle mówić o innych. Ad.ma.-najlepiej nie czytaj tych pomyj-rób swoje.:)-masz do tego talent.Kochamy Cię !!!
fg
liż rowa lizaku
Hit
Tak to jest jak miernota wystawia sie na pokaz. Próbuje pisać skomplikowane inteligentne teksty ale ten jej cały wizerunek, który próbuje wokol siebie stworzyć jest irytujący dla widza. Jest naprawde źle jak plebs sie nawet nie jara. Pewnie niech robi swoje, ale pogrąża sie kiedy ylko otwiera usta. Jeśli naprawdę studiuje i to jeszcze psychologie to grubo. Ale z doświadczenia to nic nie znaczy jak studiowanie medycyny, wszędzie są ludzie totalnie bez sensu

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>