Busta Rhymes & Q-Tip "The Abstract & The Dragon" - recenzja
Info o tej bombowej kooperacji pojawiło się niedawno, z zaskoczenia dostaliśmy singiel "Thank You" a potem cały mixtape, zobrazowany świetnie nawiązującym do kultowego motywu Tribe'ów coverem. Co kryje się pod nim, na darmowym "The Abstract & The Dragon"?
Kawał esencjonalnego rapu w dobrze znanym stylu. Znajdziemy tu i klasyczne pozycje z repertuaru tych panów, i ich dotychczasowe collabo (m.in. "Renaissance Rap" w remixie wypuszczonym przy okazji solowego krążka Tipa, w którym krzyżują się style Busty, Tipa, Raekwona i... Lil Wayne'a), jak i nowe remixy czy świeże tracki. Wszystko osadzone jednak w korzennym stylu, kłaniającym się w pas klasyce soulu czy jazzu, jak i dorobkowi ATCQ. Słychać jednak, że to nie koniunkturalna porcja muzyki w stylu "zróbmy coś klasycznego" tylko coś wynikłego z czystej zajawy. Masa tu feelingu, groove'u a już w momencie gdy Busta na początek wita nas słowami "I always wanted to rhyme on this shit" rzuconymi na rozkręcającym się bicie do "God Lives Through" wiemy, że to po prostu zabawa muzyką i projekt stworzony właśnie dla zabawy, bez silenia się na cokolwiek. Ogromnym atutem jest też fakt, że swoje style krzyżują tu dwie postacie, które cechuje wielka charyzma, oryginalność stylu, muzyczne wyczucie, jak i otwartość na różne wpływy i brzmienia. Klasyki w ich dorobku wymieniać można długo, dużo krócej momenty nieudane a kontrast stylówek daje naprawdę fajne zestawienie.
"The Abstract & The Dragon" to zastrzyk klasycznego brzmienia i klimatu, a nie jego imitacji. Oni nie "chcą wrócić do lat 90-tych", tylko po prostu robią to, cofając się do własnych wspomnień, dorobku i przeżyć. Ciężko oceniać materiał składający się w dużej mierze ze znanych już rzeczy czy analizować go dogłębnie i szczegółowo - tak jak ciężko się od tej płyty oderwać. Ja katuję ją na słuchawkach od premiery i nijak nie chce mi się z tym kończyć. Krótko - świetna rzecz.
Bo to właśnie mixtape w klasycznym tego słowa znaczeniu, w ostatnich latach znaczenie się rozmyło, ale kiedyś mixtape'y składały się raczej ze znanych rzeczy i pojedynczych exclusive'ów :)