Pierrot & Te-Tris "AVP remix" (Ot tak #148)
W dzisiejszych czasach granica między podziemiem a mainstreamem zatarła się dość mocno i legalny hologram bywa czasem wręcz symbolicznym stempelkiem a nie widocznym przeskokiem na kolejny level. Ostatnio złapałem się na tym, że wśród materiałów, również w underze, od początku dopracowywanych w detalach, z profesjonalną oprawą graficzną i rozplanowaną promocją coraz częściej brak mi... tej surowej zajawki i głodu mikrofonu, która kazała przymknąć oko i ucho na słabszą jakość, brak okładki, masteringu czy warsztatowe niedociągnięcia.
Pamiętam, gdy trafiłem gdzieś na ten numer i solidnie go katowałem. Dwie kontrastowe stylówki, energiczny, charakterystyczny Pierrot i chłodno wyważony, ale punktujący z zimną krwią i dysponujący niebanalną jak na tamten czas techniką Te-Tris. Sztos. Ostatnio "AVP Remix" wyskoczyło mi gdzieś w 'related videos' i znów wywołało dobre 7-8 odsłuchów pod rząd. Znacie? Jeśli nie to zapraszam do sprawdzenia batalii Alien vs Predator, a jeśli tak, to na pewno z chęcią odświeżycie sobie tę podziemną perełkę.