Naughty By Nature "Poor Man's Poetry" (Ot tak #139)
W momencie, gdy na ekrany amerykańskich kin wchodził wyreżyserowany przez mającego na koncie nominowane do Oscara "Boyz In The Hood" reżysera Johna Singletona melodramat "Poetic Justice", Naughty By Nature cieszyli się już poważaniem i stanowili pewną markę. Film, w którym główne role zagrali Janet Jackson i pokazujący tym razem swoje bardziej łagodne (w przeciwieństwie do roli Bishopa w "Juice") oblicze Tupac Shakur, zadebiutował na pierwszym miejscu box office'u, przynosząc w samym pierwszym weekendzie ponad 11 mln dolarów zysku.
Również ścieżka dźwiękowa, stanowiąca smakowitą miksturę hip-hopu i zarażonego zajawką na New Jack Swing r&b, przypadła słuchaczom do gustu i już pod koniec sierpnia 1993 r., w niecałe dwa miesiące od premiery, pokryła się złotem. Jednym z najmocniejszych kawałków na kompilacji był numer 4 - "Poor Man's Poetry" autorstwa nikogo innego, jak ewidentnych fanów baseballu z ulic NJ.
Charakterystyczny dla stylu Keira Gista początku lat 90., oszczędny podkład up-tempo pozostawiał wiele miejsca na liryczne akrobacje i wygibasy, a Trigger Treach i Vinnie ponownie zrobili to, co do nich należało. "Poor Man's Poetry" to 3 minuty czystego hip-hopu, momentalnie przenoszące nas klimatem w czasy, gdy na ulicach widziało się więcej baggy jeansów, MJ dopiero co zdobył pierwszy 3-peat, a nieodłącznym kompanem spacerów był koleżkazwany "Walkman". Dwadzieścia lat później... once again it's on!