Curren$y "Stoned Immaculate" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-07-10 20:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 8)
Na początku czerwca do sklepów trafiło "Stoned Immaculate" - nowe dzieło coraz lepiej kojarzonego, również w Polsce, Curren$y'ego. Sam raper określał album jako swój "pierwszy oficjalny". Nowy kontrakt z Warner Bros miał ostatecznie potwierdzić Walutę jako gwiazdę sceny za Oceanem. Mainstreamowy debiut, praca z najlepszymi, niekończąca się trasa koncertowa...

Odpowiedzialny za dwie części świetnego "Pilot Talk" Ski Beatz nie zrobił na tym albumie nawet jednego kawałka. Pojawiają się za to The Neptunes, MonstaBeatz, J.U.S.T.I.C.E. League, Daz Dillinger czy Big K.R.I.T. Styl w jakim raper z Nowego Orleanu wszedł w mainstream określiłbym jako...


... przyzwoity. Niestety podobnie jak w przypadku wielu artystów mierzących się z nową rzeczywistością poziom całości trochę ucierpiał. Kiedy przypominam sobie takie materiały jak "Return To The Winners Circle" czy "Covert Coup" nie wspominając nawet o "Pilot Talk" i zestawię je sobie ze "Stoned Immaculate" czuję się trochę rozczarowany.Trochę, ale nie aż tak znowu bardzo.

Dlaczego? Po pierwsze wszystkie podstawowe zalety głównego bohatera nadal działają i jego formuła się sprawdza. Curren$y potrafi relaksować, potrafi radzić sobie na kompletnie różnych bitach, nie przestaje kombinować (choć bardziej z muzyką niż z flow), a jego wrodzone lenistwo w połączeniu z żabim głosem tworzą coś wyjątkowego. Czymś wyjątkowym jest "Take You There" z Marshą Ambrosius - taki rapowy mainstream to ja rozumiem. Wyjątkowe jest "Showroom", które wyprodukował Cardo, potwierdzający, że jego dziwne jazdy czasem dają niesamowite efekty. Nie gorzej spisali się The Innovatorz - "Capitol" ma taki bas, że w okresie wakacyjnym powinno nie schodzić z rotacji. Hitową świeżość odzyskał Pharell, który nawet wokalnie pokazał tutaj swoją wielkość. Doskonale styl Spitty zrozumieli też Tone P i Big K.R.I.T., ale to tylko jedna strona medalu.

Na tej samej płycie znajdziemy odwrotność numeru z byłą członkinią Floetry - "That's The Thing" z Estelle, który brzmi tak jak ostatnia płyta brytyjskiej wokalistki i nie jest to komplement. Daz rapowo w "Fast Cars, Faster Woman" jest OK, ale ten bit brzmi bardzo nieświeżo, odgrzewany kotlet i to jeszcze bez żadnego realizacyjnego szału. Otwierające album "What It Look Like" jest rewelacyjne, ale Waluta trochę przedobrzył i dobrał sobie gościa (Wale'a), który przyćmił go w pierwszym tracku jego "wielkiej płyty"! Włączasz krążek, który ma ci pokazać na co stać tego koleżkę, a tu z refrenem wjeżdża inny typ z MMG, potem od razu ładuje bardzo efektowną zwrotkę i zamiast myśleć o głównym bohaterze, zaczynasz się zastanawiać co Wale'a już słyszałeś, a czego jeszcze nie. Myślałem, że lata Spitty w grze nauczyły go takich rzeczy.

Średnio możliwości obu raperów reprezentuje "No Squares" z Khalifą, które jest przesadzone ze swoim epickim rozmachem, któremu raperzy jakoś nie dali wyrazu w wersach. W zestawieniu z "Roasted" i "Hold On" słabo wygląda też numer "Armoire" z Young Roddym i Trademarkiem. Taka właśnie jest ta płyta - trochę dobrego, trochę złego. Spitta do tego nie przyzwyczaił, dlatego pomimo dużych highlightów, których nie warto przegapić, całość zasługuje maksymalnie na trójkę z plusem.


Spitta
Bitu do 'Showroom' nie sieknął mi Cardo, tylko The Futuristiks. Poza tym 3+ to za mało- oceniam się spokojnie na 4.
zaq
jestesm w szoku, dla mnie plyta na 5
marlonbrando
chujowy raper to i chujowa płyta
nienawidze studentow bedac nim
czym jest żabi głos? chyba nie chodzi o skrzeczenie? recenzja taka sobie, bo odnoszę wrażenie że jest to ocenianie poszczególnych kawałków? uważam że rozpoczęcie płyty zwrotką gościnną jest taką małą kontrowersją i nią nie jest. bo włączając tę właśnie płytę dostajemy świeżą dość energicznie zarapowaną zwrotkę wale'a, a potem dopero tradycyjną nawijkę spitty. to taka wisienka na torcie i powitanie. dodatkowo miejsce w którym currensy wchodzi na bit jest nie bez znaczenia. generalnie ocena podobna do mojej, chociaż przeczytałbym ją jeszcze raz, może zanalizował bardziej teksty?
nienawidze studentow bedac nim
aaaa, jeszcze jedno, daniel, nie słuchaj currensy'ego na trzeźwo ;))
asd
Curren$y - Showroom ten sampel co u Małpy ?
Anonim
zgadzam się z recenzją w 96,4%

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>