
Drake "Take Care" - recenzja nr 1
Gdy sprawdzałem single z "Thank Me Later" a potem pobieżnie całość to odstawiłem i długo byłem na nie... Do momentu, gdy w pewien chłodny jesienny wieczór na spokojnie puściłem całość i dopiero wyczułem, w czym tkwi tajemnica sukcesu Drake'a. Jak prezentuje się drugi album członka Young Money, następca platynowego debiutu, którego sprzedaż w pierwszym tygodniu szacowana jest na 650-700 tysięcy sztuk, czyli 150% tego, co osiągnęło "Watch The Throne"?
Pewnie wielu z was myśli teraz, mając w pamięci pojedyncze single Drake'a: "Dno. Komercja. Miałka rozmemłana popowa papka bez jaj. Gayrap. Upadek rapu. Popkiller sprzedał się marnie, o kim oni piszą? [*]". Spoko. Teraz poświęćcie chwilę czasu na namierzenie "Take Care" i odpalcie je. Nie, nie jednym uchem, czekając już z otwartym oknem facebooka lub ulubionego forum by dumnie wygłosić opinię i napisać, który numer ewentualnie ujdzie, wystawiając ocenę i przechodząc do kolejnej płyty. Nie, nie zbierając się w pędzie na zajęcia, do szkoły, do pracy, na imprezę czy gdziekolwiek indziej. Nie. Włączcie tę płytę w wolnej chwili, usiądźcie spokojnie lub wrzućcie na słuchawki w trakcie długiej drogi i poświęćcie jej godzinę. Różnicę poczujecie od razu.
Odłóżcie na bok przyzwyczajenia i schematy dotyczące rapowego tempa czy rozkładu zwrotek/refrenów i rapu/śpiewu. Może wtedy usłyszycie jak po leniwym i wlokącym się wstępie Drake wbija z mocarnymi linijkami na dzień dobry. Może wtedy usłyszycie jak "siada" na wolnych, downtempowych bitach, przy których 90% raperów poczułaby się zagubionymi i to siada tak, że dodatkowo buduje klimat delikatnym, pościelówkowym momentami wokalem, by niepostrzeżenie przejść do melodyjnej i bezkompromisowej nawijki. Jak raz wydaje się zasypiać, przeciągając sylaby do granic ("Shot For Me"), by zaraz potem świetnym flow balansować na granicy wyprzedzania bitu, jednak wciąż doskonale go wyczuwając ("H.Y.F.R."!). Jak przez trzy minuty leniwie śpiewa, by nagle wejść z całkowicie inną rapowaną zwrotką, zarazem nie wybijając nas z klimatu. Jak zbiera na płycie Steviego Wondera, Rihannę, Nicki Minaj czy Kendricka Lamara, nie dopuszczając wrażenia niespójności.
Teraz pomińcie formę, skupiając się na treści. I tu psikus - ten rzekomy rozmemłaniec przemyca więcej emocji i osobistych linijek niż większość mainstreamowców. Jest wielki świat niekończących się imprez, tabuny kobiet, a zarazem zagubienie i samotność gdy wstanie świt. Jest highlife na całego, a zarazem wyrzucanie z siebie żali. Jupitery i wspomnienia początków. Mocna, narcystyczna momentami wiara w siebie i podkreślenie, że to dopiero początek. Reminiscencje czasów dziecięcych i wersy z miejsca wbijające się w pamięć ("I work with negatives to make a better picture"). Teksty o wydawaniu 50 tysięcy dolców na wakacje tylko po to, by zobaczyć uśmiech na twarzach bliskich. Mimo życia w świetle reflektorów zamiast braggów i nawijek o życiu na szczycie dostajemy pełnokrwiste refleksje z takowej perspektywy. Nie wiem jak można nazywać tego typa kserem Lil Wayne'a. Wiem skąd biorą się zarzuty o miałkość i bezpłciowość, jednak wystarczy posłuchać (nie usłyszeć i ocenić) całej płyty, by przekonać się, że wielki hype jednak nie wziął się znikąd. A jak zarzut ten odpiera sam Drake? "I know that showin' emotion don't ever mean I'm a pussy/ Know that I don't make music for niggas who don't get pussy/ So those are the ones I count on to diss me or overlook me". Nic dodać nic ująć.
"Take Care" to przykład jak iść w mainstreamie konsekwentnie wyznaczoną sobie drogą, niekoniecznie przetartą przez poprzedników. To przykład jak można paradoksalnie brnąć pod prąd, robiąc coś co z miejsca odrzucą ortodoksi a co w dużej mierze i dla radia będzie za wolne, za mało schematyczne i nieodpowiednie... zarazem nie martwiąc się o to, że po raz drugi zdobędzie się platynę. Nie jest to płyta idealna, nie jest to płyta roku, nie jest to płyta, która podpasuje każdemu. Ale jak najbardziej jest to płyta pokazująca artystyczny rozwój, własne podejście do sprawy, płyta mimo sprzeczności spójna i niesamowicie klimatyczna. Czwórka z plusem.
PS. Jeśli chodzi o to czy lepsze jest "Take Care" czy "Thank Me Later" to nie jestem w stanie odpowiedzieć. Gdy słucham którejś z nich to ona wydaje mi się lepsza, gdy włączam drugą - sytuacja znów się zmienia... Na pewno ta ma mniej typowych hitów a jest bardziej "drake'owa" od "Thank Me Later".
PS2. Jako fan Bay Area nie mogę nie posłać bonusowego propsa za wers "My city love me like Mac Dre in the Bay".
PS3. Poniżej 3 pierwsze numery oraz najmocniejsze lirycznie "Lord Knows". Sprawdźcie i sami przekonajcie się z jak wszechstronnym typem mamy do czynienia.
Tagi:





















