Mamy 2011 rok. Mija dziesięć lat od założenia zespołu Projektor przez Miuosh'a i Puq'a. Przez te lata ukazał się tylko jeden legalny album zespołu (wkrótce będą następne). Puq nie nagrywał zbyt dużo, za to właściciel Fandango Records cały czas prężnie działał i działa na polskiej scenie hip-hopowej.
Po "Mirażu" PeeRTe wydał m.in. mixtape Perwer Squadu (z DJ'em Bambusem, Minix'em i Puq'iem), wspólnie z Basem Tajpanem "Fandango Gang", z ekipą z wytwórni i przyjaciółmi "Fandango Mixtape" i dwie legalne solówki, czyli "Projekcje" i "Pogrzeb". 15 kwietnia bieżącego roku Miuosh oddał w ręce swoich fanów (i nie tylko), kolejne 16 utworów sygnowanych nazwą "Piąta Strona Świata". Czy sprostał oczekiwaniom?
Zacznę od tego, że "Projekcje" i "Pogrzeb" to dwa różne albumy. Ich autor i jego charakterystyczny głos to jeden z niewielu elementów łączących je, tak więc wielu słuchaczy zastanawiało się nad nowym albumem w kwestii
podobieństw do "Pogrzebu", czy będzie zbliżony do udanej solówki z 2009 roku. Okazało się, że nie. Miłosz ponownie zaskoczył odbiorców formą utworów na "Piątej Stronie Świata". Już pierwszy kawałek wrzucony do internetu nie pozostawił wątpliwości że nie będzie to kontynuacja wcześniejszych projektów.
Zasadniczą różnicą między "Pogrzebem" a "Piątą Stroną Świata", co podkreśla sam autor, są bity. Na nowym albumie nie ma już zbyt wielu partii syntezatora. Miuosh zaufał producentom takim jak Emdeka i
Bob'Air, a ci stworzyli samplowane podkłady , z których mogą być dumni. Każdy bit na albumie jest inny od reszty. Producenci nie powielali swoich schematów i nie robili muzyki "na jedno kopyto". Oprócz warstwy muzycznej, zmieniła się też jednak forma przekazu ślązaka, np. nie znajdziemy, kawałków w stylu "Zły", "Szczekaj", czy "Pogrzeb". Przekaz nadal jest mocny, lecz jego kształt nie jest tak mroczny jak na poprzednim solo.
Na "Piątej Stronie Świata" znajdujemy 16 "dzieci weny Miłosza". Wiele z nich wiąże się ze sobą mniej, lub bardziej, lecz każdy numer mówi o czymś innym. Tematyka płyty jest dość rozległa. Opowiada m.in. o Śląsku,
Polsce, ludzkiej naturze, rodzimej scenie i podziemiu, czy życiu Miuosh'a. Pod względem wykonania to też bardzo zróżnicowany materiał.Trudno jest bowiem porównać ostre "Pluję na to" ze wzniosłym "Patosem", czy mocny tekstem i flow "Zanik" z liryką "Aniołów".
Miuosh zaprosił na płytę takich artystów jak Onar, Paluch, Junior Stress, Puq, czy Zeus. Trudno też nie wspomnieć o pracy Dj-ów przy niektórych utworach, np. Dj-a Gondka, czy Dj-a Kebsa z HI-Fi Bandy. Reasumując... Na "Piątej Stronie Świata" słyszymy znakomite bity, mądre teksty, ciekawe i charakterystyczne flow, bardzo dobre featuringi, dobrą robotę Dj-ów, a to dlatego, że "Piąta Strona Świata" jest świetną płytą. Czy lepszą
niż"Pogrzeb"? Na pewno inną. Moim zdaniem jest to jak dotąd najlepszy polski materiał hip-hopowy wydany w tym roku.