Miuosh "Prosto przed siebie" - recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-10-20 16:00 przez: Damian Noga (komentarze: 4)

Już mamy dostępny do odsłuchu czwarty solowy album Miuosha „Prosto przed siebie”. Trzeba przyznać, że MC przeszedł długą drogę, począwszy od ujawnienia się szerszej publiczności u boku Pokahontaz w „Za szybcy się wściekli” przez założenie Fandango aż do przeróżnych w stylu solówek. Styl tej jest hołdem dla klimatu lat dziewięćdziesiątych i według mnie jest najlepszym do tej pory dziełem Miuosha, ale nie powinniście mi wierzyć na słowo – siądźmy i policzmy.

O kilkanaście lat cofamy się już patrząc na okładkę. Cóż, twarz z dzieciństwa na zdjęciu tak jak u Nasa sugeruje często odsłonięcie bardziej prywatnej strony życia. Nie znaczy to, że tak jest u Miuosha, bo ogranicza on prywatne opowieści do emocji i historii związanych z rapem i ich poznawaniem jak w „Pierwszym pokoleniu”. Na „Prosto przed siebie” Miuosh definiuje siebie raczej przez metafory i stosunek do świata oraz miejsce, z którego pochodzi.  Świetny „Reprezent” z Joką jest tego najlepszym przykładem. Poza tym w wielu kawałkach temat Katowic, wszechobecnej biedy i złych emocji międzyludzkich jest tematem wiodącym. Miuosh nie boi się i wali prosto z mostu, często wlewając w teksty sporą dawkę goryczy.

Wszystko to scalone jest energicznym, wręcz czasami krzyczanym rapem, który świetnie wypada w refrenach i przekazuje naprawdę dużo pozytywnej energii. Myślę, że to progres i cieszę się, że nie słyszę u katowickiego MC psychorapowego flow, którego nie tolerowałbym na dłuższą metę. Chociaż może Miuosh błyskotliwą techniką nie zaskakuje to jednak mocny, nacechowany emocjonalnie rap ze świetnymi metaforami jak w „Nie mamy skrzydeł” gromadzi mu coraz większe grono fanów. Słychać, że przy mikrofonie wypluwane są nie tylko płuca, ale zostawiane jest przy nim serce.

„Prosto przed siebie” ma jednak coś co decyduje o tym, że ta płyta to jedna z mocniejszych pozycji tego roku. Ten powód to dobrane przez Miuosha podkłady. Wspominałem o latach dziewięćdziesiątych, nie bez powodu. Mnóstwo tu klasycznych dźwięków, na mocnych bitach, w ucho rzucają się świetnie przyspieszone i pocięte wokalizy, które tworzą równowagę z agresywnym flow Miuosha. Co prawda, można by narzekać , że ten sampel był słyszany tu, a tamten tam, ale materiał jest tak spójny, że nijak to nie przeszkadza. To dużo mówi o poziomie produkcji, które raz dają energicznego kopa, za drugim przenoszą niezauważalnie w delikatny świat soulu.

Paradoksalnie, pomimo tego, że Miuosh cały czas jest w swoich tekstach realistą, niekiedy pełnym goryczy i bólu to jego kawałki są naprawdę pozytywne i zostawiają w głowie dużo konstruktywnych myśli. To w połączeniu ze świetną produkcją, między innymi produkcją wykonawczą, sprawia, że „Prosto przed siebie” nie zasługuje na traktowanie jej przyciskiem do skipowania. Stawiam piątkę.

zioon
Kurczę, mam 23 lata i czytam ten serwis już od czasów Spinnera, niestety pojawiam się już tu wyjątkowo rzadko. Jak zawsze od strony organizacyjno-technicznej prowadzony jest na bardzo wysokim poziomie, newsy wrzucane są często, robione są świetne relacje i wywiady (dzięki Ematei). Niestety, nie chcę żeby to zabrzmiało zarozumiale, ale mam wrażenie, że o ile od czasów kiedy zaczynałem was czytać przeszedłem bardzo długą drogę muzyczną, to ten serwis stoi w miejscu. Nie czytam już w ogóle newsów poświęconych polskiemu rapowi, zwłaszcza, że poziom tych utworów (zwłaszcza tzw. młodych kotów, nie mylić z wilkami) jest po prostu dramatycznie niski. Co do zagranicznego rapu to dużo więcej konkretnych informacji znajdę np. na ślizgu i nie muszę się przedzierać przez stos jakichś g-funkowych czy też truskulowych przeciętniaków. Kiedyś dzięki wami odkrywałem dużo rewelacyjnych artystów (dzięki!), ale teraz wydaje mi się, że nie nadążacie za trendami. Poza tym - trudno przestawić mi sie na wasze recenzje po regularnej lekturze np. Screenagers, Pitchforka, oglądaniu takich vlogów jak needledrop czy też dead end hip-hop. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi :). Czytając wasze recenzje widać, że są to teksty popełnione przez słuchaczy w większości polskiego rapu, ewentualnie rapu w ogóle, a nie odbiorćów tej kultury o szerokich horyzontach i wiedzy muzycznej. Zbiór ogólników, zdania, któe w większości możnaby wrzucić do recencenzji większości raperów w tym kraju, typu Pyskaty i by się zgadzało. Plus obowiązkowa ocena 5, ewentualnie 4. Sorry, ale do mnie to nie przemawia. Rozumiem, że dla ludzie nastoletnich (z całym szacunkiem!), to może być jeszcze jakiś rozwój, ale ja czytając te teksty nie czuję, żebym cokolwiek z nich wynosił. Rozumiem, że tzw. dojrzałych odbiorców rapu w tym kraju jest na lekarstwo i chcąc się utrzymać musicie opierać się na targecie gimnazjalnym, ale pamiętajcie, że tracicie też takich jak ja. Pozdro!
Micho008
bardzo ładnie ujęte, popieram :)
eS
@zioon- poleć kilka dobrych adresów polskich i zagranicznych, które pozwolą poszerzyć bardziej horyzonty ;)
zioon
eS - to zależy czego oczekujesz od muzyki i w którym kierunku chcesz się rozwijać. Myślę, że trzeba sprawdzać jak najwięcej różnych artystów, styli, gatunków i sam (-a) dojdziesz do odpowiedniego źródła. Ja w poszukiwaniu informacji o nowej muzyce koncentruję się na serwisach które wymieniłem w poprzednim poście. Poza tym sprawdzaj klasykę (wszystkich gatunków) :).

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>