Jednym z moich ulubionych rapowych wydawnictw ostatniego czasu jest długo oczekiwany debiut Ghettsa. Anglik nie zawiódł oczekiwań, a "Rude Boy" jest jednym z najjaśniejszych momentów owego krążka. Kto jeszcze nie słyszał - polecam, a na zachętę klip.
uk
uk
Dizzee Rascal upodobał sobie Polskę... albo odwrotnie. Po wizycie na Openerze zagra u nas bowiem kolejny raz w tym roku, tym razem w wersji klubowej. Gdzie i kiedy?
Dlaczego: Przed Wami nowy klip od ikony grime'u. Wspiera go znany brytyjski piosenkarz Robbie Williams. Szału niestety nie ma. Ci którym podobały się pierwsze trzy płyty Rascala mogą być zawiedzeni, a Ci którym bliskie było "Tongue n'Cheeks" będą zadowoleni. Z najnowszych kawałków Dizzeego, wolę utwór z reprezentantami Houston (Bun B i Trae).
Po bardzo dobrze przyjętym debiucie wydanym w roku 2010 raper z Dagenham w Londynie nie próżnuje. Kilka miesięcy temu wydał darmowe EP "The Directors Cut", teraz przyszedł czas by uruchomić machinę promocyjną nowe wydawnictwo. Jego drugi solowy long play nosił będzie tytuł "A Moving Picture".Czego możemy oczekiwać od Brytyjczyka? Dowiemy się już 29 października, kiedy krążek trafi na półki sklepowe.
Chase & Status to duet producencki, a ich muzyka do kategorii d'n'b, jungle, liquid funk... Przeze mnie od niedawna zaliczana go kategorii "kozackie". Zestaw gości z takimi postaciami jak Cee-Le Green, Maverick Sabre, Dizzee Rascal, Tinie Tempah czy Tempa T jest sporym plusem albumu, ale największym i tak są gospodarze, których spojrzenie na muzyki to rzecz, której nie warto przegapiać. Niezależnie od tego czego słuchacie na co dzień.
Kochany Mike'u...Znamy się tylko z widzenia, wybacz więc bezpośredni ton. Nie chodzi mi też o taką zwykłą popkulturową miłość, bo wiesz, jakby ci to powiedzieć, piękny nie jesteś, wręcz przeciwnie.Parafrazując klasyków: z łóżka bym Cię wyrzuciła. Jest ku temu zresztą wiele powodów.
Ale nie obrażaj się. Masz inne zalety i kieruję do Ciebie te słowa pełne bałwochwalczego uwielbienia właśnie w związku z pozostałymi atutami... Kocham Ciebie, a w zasadzie Twoje The Streets. I w związku z tym mam jedno pytanie.


























