Pamiętam, że jak wybieraliśmy się popkillerową reprezentacją na pierwszy warszawski koncert Sampha w listopadzie zeszłego roku, nie znałem praktycznie żadnych jego nagrań studyjnych. Kilka lat wcześniej brytyjski piosenkarz przykuł moją uwagę wokalem w jednym z przypadkowo usłyszanych tracków, także miałem świadomość, kim jest, i wiedziałem, że drzemie w nim potencjał, ale szczerze mówiąc czekałem, aż zaprezentuje się oficjalnym, pełnoprawnym debiutem.
Sam koncert zrobił bardzo dobre wrażenie i potwierdził, że jest na co czekać, a zaledwie cztery miesiące później światło dzienne ujrzał pierwszy studyjny longplay 28-letniego Londyńczyka "Process". Co na nim znajdziemy?