Jestem prawie pewien, że gdyby przeprowadzić ankietę na trzech najlepszych raperów z aktualnego składu Wu, ponad 90% słuchaczy rapu odpowiedziałoby, że są nimi Method Man, Raekwon i Ghostface. Dlatego kozacką niespodzianką była dla nas informacja o ich wspólnym albumie pod szyldem "Wu-Massacre".
Może trochę ponosiły nas euforyczne emocje, ale fakt faktem, była to prawdopodobnie największa szansa na klasyk z logiem Wu na okładce od paru ładnych lat. Po znakomitych solowych dokonaniach Rae i Ghosta i kozackim "Blackout 2" Metha z Redmanem, mieliśmy prawo spodziewać się sporych rzeczy.
Może trochę ponosiły nas euforyczne emocje, ale fakt faktem, była to prawdopodobnie największa szansa na klasyk z logiem Wu na okładce od paru ładnych lat. Po znakomitych solowych dokonaniach Rae i Ghosta i kozackim "Blackout 2" Metha z Redmanem, mieliśmy prawo spodziewać się sporych rzeczy.