"Chciałem u ciebie nagrywać/ Miałeś dawno już demo/ Lecz to było I nie wróci już tak łatwo" rapował parę dni temu młody talent polskiej sceny PiKej w najtwardszym dissie od czasu "Hit em up", czyli "Wieprz Terror". Sam numer wywołał burzę w Internecie i sprawił, że z przygotowującym obecnie swój debiut MC trzeba się naprawdę liczyć, a nie wiadomo czy mocniej Tedego zaboleć musiał fakt tak potężnego ataku, czy tego, że wypuścił ze swoich rąk talent, który ma wszelkie predyspozycje ku temu, by wypchnąć polski rap w świat i wprowadzić go do globalnego mainstreamu. Trzeba bowiem stanąć z prawdą twarzą w twarz - "Demo" nagrane 4 albo 6 lat temu (częściowo na nie opublikowanych jeszcze wówczas bitach, które następnie po odrzuceniu przez Pikeja trafiły np. do Jaya-Z czy Maino) to nowa jakość i materiał przełomowy. Materiał, który gdyby wówczas ukazał się legalnie byłby najlepszym rapowym debiutem od czasu Kurtisa Blow i który w skali szkolnej zasługuje na mocną siódemkę. Dlatego też PiKej zostaje naszym nowym Artystą Tygodnia, dzięki czemu w najbliższych dniach przyjrzymy się jego karierze dokładniej!
PiKej
PiKej
Autor kultowej już w wielu kręgach "Siły Miasta", polski Jay-Z Pikej czyli Piotr Kukulski dissuje Tedego w odpowiedzi na wers z płyty "Elliminati". Co tu można dodać?