Z okazji dzisiejszej 15 rocznicy premiery "Muzyki Poważnej" Pezeta i Noona przypomnieliśmy Wam rano, co pisaliśmy o tym klasycznym albumie podsumowując dekadę. Dawid Bartkowski na swoim blogu goodkid.pl przywołał natomiast bardzo ciekawe notatki Noona z prac nad krążkiem. A w nich coś co wie mało osób - że pierwotnie "Muzyka Poważna" miała być solówką Pezeta!
Muzyka Poważna
Muzyka Poważna
Dopiero co obchodziliśmy 25 rocznicę ukazania się "Illmatica" (sprawdźcie nasz wywiad ze współtwórcą płyty i producentem "Life's a bitch"!) a dziś mija 15 lat od premiery płyty, która może dla odmiany pochwalić się muzyczną nieśmiertelnością oraz piętnem wywartym na polskim podwórku. Drugi album Pezeta i Noona pt "Muzyka poważna" (premiera 22.04.2004 nakładem Embargo Nagrania) to materiał, który przez te lata ani trochę się nie zestarzał, który dziś wciąż robi ogromne wrażenie i który nadal uważam za zdecydowanie najlepszą płytę, jaką wydał na świat polski rap.
Nie dziwi więc, że w naszych podsumowaniach dekady 2001-2011 zajęła ona 1 i 4 miejsce, a pochodzący z niej "Szósty Zmysł" wybraliśmy singlem dekady. Przypomnijmy sobie, co wówczas pisaliśmy...
Pezet Noon - Szósty Zmysł (2004)
Dlaczego:
- Bo bystrość i obserwacyjna celność Pezeta wytworzyły tu świetny portret pokoleniowy "pierwszego wolnego pokolenia, skażonego PRL-em". Osadzone na jak zwykle dopracowanym w szczegółach bicie Noona gorzkie i trzeźwe spojrzenie na niekoniecznie trzeźwe społeczeństwo. Z najlepszej moim zdaniem płyty dekady pochodzi też najlepszy singiel minionego dziesięciolecia. (M)
- "Nie Jestem Dawno" to jeden z moich ulubionych numerów warszawskiego duetu, ale wyjątkowość "Szóstego Zmysłu" jest niepodważalna. O sile tego singla może dowieść to jak wiele osób zgodziłoby się z określeniem "głos pokolenia". Laurka wystawiona rodzinnemu krajowi - celnie, brutalnie i mocnym głosem... Dla mnie żywa historia polskiego rapu. (D)
PS. Mamy nadzieję, że podobał się wam nasz nietypowy sposób prezentacji singli dekady i że poznaliście/przypomnieliście sobie dzięki niemu trochę klasycznych hitów. W końcu w tym wszystkim najważniejsze nie są miejsca a dobra muzyka - tej natomiast mieliście przez ostatni miesiąc pod dostatkiem. Staraliśmy się ograniczyć do 3 singli jednego artysty i jednego numeru z płyty, po to by zaprezentować jak najwięcej wartych uwagi postaci i jak najlepiej oddać różnorodność i poziom rapu XXI wieku, który naprawdę jest wyższy niż niektórzy twierdzą.