Reprezentujący New Jersey, wychowany na Wyspach Brytyjskich, a dodatkowo mający jamajskie korzenie Cymarshall Law łączy siły z producentką z Rosji, a dokładnie Sankt Petersburga - Mudblood. Rezultatem jest ich album jedyny w swoim rodzaju - "Sui Generis" (sprawdzajcie naszą recenzję).
Mudblood
Mudblood
Najnowszy album Cymarshalla Law to zdecydowanie swoisty sui generis - projekt jedyny w swoim rodzaju. Jak często bowiem dostajemy album nagrany przez amerykańskiego rapera, wychowanego na Wyspach Brytyjskich, a dodatkowo mającego jamajskie korzenie, w duecie z producentką z Rosji, a dokładnie Sankt Petersburga?
Postać Cymarshalla Law uważni czytelnicy powinni już kojarzyć, gdyż przewija się on na naszych stronach praktycznie od początku działalności Popkillera. Najpierw tworzył w duecie z węgierskim producentem Mr. Joekerem, z którym przez lata nagrał kapitalną trylogię płytową pod tytułem "Hip Hop In The Soul", krzyżując wówczas mikrofony nawet z samym KRS-One'em. W międzyczasie nawiązał współpracę z producenckim duetem ze Szwecji o nazwie The Beatnikz, by stworzyć inspirowane klimatem i brzmieniami jamajskimi, wyjątkowe "Freedom Express Line", aż w końcu w swoich nieszablonowych muzycznych wojażach dotarł aż do Rosji. Co wynikło z tego połączenia?