Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, gdy słyszę licentia poetica, to bez dwóch zdań niepisana swoboda artystyczna. Zbiór tajemniczych reguł i zasad, które w codziennej pracy – w tym przypadku rapera – pozwalają zaczerpnąć na odrobinę nietykalności, suwerenności twórcy, legitymizacji działań, stworzyć trudną do jednoznacznego wytłumaczenia przestrzeń, wolną od zewnętrznej ingerencji. Te konwenanse, wydają się obowiązkowym elementem jego całodobowych starań, żeby każdy z nowych utworów, za zaangażowanie słuchaczy, niósł coś w zamian. Mógł wprowadzić nową symbolikę autentyczności, bez nadmiernego lęku przed przeciwną stroną – często zawistną – która nierzadko staje się adresatem wielu wersów, za wszelką cenę chcąc postawić autora przed swój własny trybunał.
Licentia poetica
Licentia poetica
kategorie: Polska, Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2022-12-07 18:00
przez: Wojciech Barański
(komentarze: 2)
Tagi: