Single dekady

Single dekady

dodano: 2011-02-22 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 8)


WWO "Mogę Wszystko" (2005)

Dlaczego: Wrażenia po pierwszym razie, kiedy widziałem ten klip nie zapomnę do końca życia. Genialne uzupełnienie warstwy lirycznej obrazem i na odwrót... Niewiele rzeczy w 2005 mogło się równać z "Mogę Wszystko".

dodano: 2011-02-22 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 15)


Lil Wayne "Hustler Music/ Money On My Mind" (2005)

Dlaczego: Alergia na tego skrzeczącego, dzianego skurczybyka trochę mi ostatnio zmalała. Co więcej - ten numer zaproponowany jako singiel dekady wydaje mi się bardzo na miejscu. Jak nie lubisz Weezka tak jak ja włącz i sam się przekonaj!
dodano: 2011-02-22 12:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 32)


Hemp Gru "To Jest To" (2004)

Dlaczego: Hejterów tej pozycji w naszym zestawieniu z pewnością nie zabraknie, ale "To Jest To" to zbyt ważny moment tej dekady, aby móc go obiektywnie pominąć. Hemp Gru możecie zarzucić wszystko, ale nie brak przywiązania do kultury - b-boye w klipie, rewelacyjne cuty... "Wszyscy zjednoczeni w rapie, to jest to, łapiesz?".

dodano: 2011-02-22 12:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 2)



Snoop Dogg ft. Pharrell "Drop It Like It's Hot" (2004)

Dlaczego: Moda na minimalizm nie była moim ulubionym trendem w XXIw., ale tego typu singiel wzięli się panowie z The Neptunes, stworzyli hit na miarę jednej z największych gwiazd hip-hopu w jego historii. To, że Pharrell rapuje bywa bolesne, ale za takie bity można wybaczyć wiele. Snoop to Snoop, może dwa lata nie nagrać dobrego numeru po czym robi coś po czym nie wiesz jak się nazywasz.

dodano: 2011-02-21 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)


AZ "The Come Up" (2005)

Dlaczego: Wszyscy wygłodniali starego, nowojorskiego stylu, dostali w 2005 coś co brzmi jak wyjęte z 1996. W tym wypadku to wielki komplement. Mistrzowski klip, fantastyczna forma DJ'a Premiera i AZ, który nawet ostatnio udowadnia, że jest jednym z QB's Finest.

dodano: 2011-02-21 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)


DonGuralesko feat. Rafi - Drewnianej Małpy Rock Remix (2005)

Dlaczego: Bo coś, co na pierwszy rzut ucha brzmi jak gęsta zbitka podobnie brzmiących sylab w rzeczywistości jest soczystym bangerem pełnym celnych linijek w niepodrabialnym guralowym stylu, dopełnionych świetnie kontrastującym stylem Rafiego. "Nie bądź błaznem, Gural zbiera na plazmę, dziś każdy z sarkazmem robi kabzę na tym".

dodano: 2011-02-21 12:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 14)


Common "BE" (2005)

Dlaczego: Te ujęcia z domu najlepszego koszykarza w historii nie tylko Chicago, ale prawdopodobnie całej dyscypliny, te długie, ale ciekawe wejście... Common i Kanye West z pomocą takich gentlemanów jak chociażby ś.p. J Dilla, w 2005 roku wydali wspaniały album, choć spory na jego temat są żywe do dziś.

dodano: 2011-02-21 12:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 41)


Małolat & Ajron feat. Włodi - Przestępcze Myśli (2005)

Dlaczego: Bo o szczerości debiutu Małolata niech świadczy to, że z wiadomych powodów nie mógł wziąć udziału w promocji albumu i kręceniu tego klipu. "Przestępcze Myśli" to świetny reprezentant płyty z Ajronem, dającym kontrastujące refleksje od młodego gniewnego Małolata i starszego o parę lat Włodiego, który patrzył na wszystko już z trochę innej perspektywy.

dodano: 2011-02-20 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 16)


Madvillain "All Caps" (2004)

Dlaczego: Bo to zbyt ważny album, żeby mogło go tu zabraknąć nawet po wszystkich dziwacznych ekscesach Dooma i za dalekich odlotach Madliba. "All Caps" to numer stanowiący swego rodzaju esencję tego co znalazło się na "Madvillainy", a ten album do dziś żyje własnym życiem.

dodano: 2011-02-20 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)


Mor W.A. - Dla Słuchaczy (2004)

Dlaczego: Bo dla słuchaczy to było, dla słuchaczy, a ci odwdzięczyli się szacunkiem i świetnym przyjęciem. Chyba największy hit w dorobku warszawskiej Morwy, choć nie można też zapominać o świetnym remixie "Idź Za Ciosem" czy "My To My".

dodano: 2011-02-20 12:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)


Numer Raz & DJ Zero ft. Sistars "Chwila" (2004)

Dlaczego: Chilloutowy hymn członka WFD jest czymś co można pokazywać ludziom, żeby zaprezentować jego luzacki, kojący pośród spiętych bufonów styl. Zerówka jest genialny, Numer jest naturalny, Sistars śpiewają fantastycznie, a ten numer zawsze wywołuje dobre emocje. Można go puszczać w kółko.

dodano: 2011-02-20 12:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)


Twista - Overnight Celebrity (2004)

Dlaczego: Bo rok 2004 był dla Twisty przełomowy a słuchając "Kamikaze" wiemy, że ta płyta nie mogła przejść bez echa. Mordercze flow, świetnie wyważone z przebojowym potencjałem i rzecz jasna czający się w tle Kanye.

dodano: 2011-02-19 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 14)


Deobe Dena - Ten Czas W Tym Miejscu (2004)

Dlaczego: Bo o ile klip psuł wrażenie już w momencie premiery, o tyle numer do dziś brzmi świetnie i nic się nie zestarzał. Zgrabnie wyważony mainstreamowy słodziak od Deny i celny pakiet refleksji od młodego, wkręconego w imprezowe życie Deobe. Nieaktywnego rapowo od paru lat, także imprezowo, o czym mówił w naszym wywiadzie... jednak warto wspomnieć, że wczoraj po raz pierwszy od paru lat mogliście spotkać Deobe na większej rapowej imprezie, oczywiście tej popkillerowej.

dodano: 2011-02-19 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 26)


The Game feat. 50 Cent - Hate It Or Love It (2004)

Dlaczego: Bo można to hejtować lub kochać... ale jakoś tych hejtujących mało, nawet wśród zaciekłych fanów undergroundowych brzmień. Game i Fifciak stworzyli po prostu świetny singiel na wysokim poziomie muzycznym i tekstowym, który trafiał w wiele różnych gustów. Właśnie to przeważyło w starciu z megahitowym "How We Do".

dodano: 2011-02-19 12:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 2)


The Roots - Don't Say Nuthin (2004)

Dlaczego: Bo to doskonały przykład jak można powiedzieć wiele, nie mówiąc momentami nic. Oryginalny i klasyczny już patent z refrenem, ręka Storcha i rootsowski vibe dają singiel, którego nie mogło tu zabraknąć, choć takie "Star" to też kawał świetnej muzyki.

Strony