Aesop The Black Wolf R.I.P. - nie żyje członek Living Legends

Smutne wieści z USA - nie żyje członek Living Legends Aesop The Black Wolf.

Informację do publicznej wiadomości przekazał członek LL, Sunspot Jonz. "Co za niesamowitą podróż mieliśmy. Po prostu nie mogę uwierzyć w to, że ciebie nie ma. Jestem kompletnie załamany. Kiedy usłyszałem o tym dziś rano, wybuchnąłem płaczem, przeklinając Boga, bo to nie fair. Zbyt wcześnie odszedłeś. Chciałem pojechać parę osób z twojego otoczenia - i one wiedzą, kim są - ale na teraz skoncentruję się na świetle, które dawałeś od siebie. Twoja charyzma, uśmiech, talent, miłość, którą wlałeś w nasze serca, nigdy nie będzie zapomniana. Kocham cię na zawsze. Z Bogiem" - napisał na Instagramie w emocjonalnym poście.

Wpisem na Insta podzielił się również inny kolega ze składu, Eligh. "Nikt w moim życiu nie rozśmieszał mnie do łez częściej niż ty. Dzieliliśmy kanapy, byliśmy młodzi, spłukani, tworzyliśmy muzykę ze wspólnym zamiłowaniem do tego, co nadprzyrodzone. Paliliśmy zioło w Japonii, występowaliśmy razem na scenach na całym świecie. Miałeś wielkie serce. Byłeś pełen emocji. Byłeś realistą i nie pozwalałeś nikomu wejść sobie na głowę. Nie sądzę, żeby wiele osób kochało innych mocniej niż ty. Moje dzieci nigdy cię nie poznały. I z tego powodu cierpię. Minęło prawie 30 lat od nagrania „It Was A Mission” w piwnicy Groucha, w 1996 roku. Nawinąłeś tam jedne z najbardziej odjechanych one-linerów, jakie na zawsze będą odbijać się echem w pamięci całej ekipy. Znów sprawiając, że płakaliśmy ze śmiechu. Będzie mi cię bardzo brakowało, bracie, ale teraz jesteś ze swoim tatą. Wiem, że jego odejście cię zdruzgotało. Twoja muzyka zawsze będzie istnieć na Ziemi, dopóki Ziemia pozostanie dla ludzi! Uczczę twoją pamięć, żyjąc z dziecięcym wigorem, który zawsze uosabiałeś. Kocham Cię, człowieku. Jeśli możesz, napisz do mnie we śnie i powiedz mi, jak to jest być wolnym" - czytamy.

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

Nie wiadomo jaka była przyczyna śmierci rapera.

Aesop był członkiem Living Legends. To pionierska ekipa niezależnego rapu z Kalifornii. Należą do niej, bądź kiedyś należeli: Murs, Luckyiam, wspomniani Eligh i Sunspot Jonz, a także Bicasso, Scarub oraz nieco zapomniany już Arata. Mają na koncie pięć albumów: "Angelz W.I.T. Dirty Faces" (2000), "Almost Famous" (2001), "Creative Differences" (2004), "Classic" (2005) i "The Return" (2023). Poza tym wydali trzy części serii "Legendary Music" (2006, 2008, 2025), które też można traktować jako osobne krążki. Mają na koncie również epki "Foxhole EP (1999) i "The Gathering" (2008) oraz kompilację "The Underworld" (2000).

Sam Aesop ma na koncie sporo solowych materiałów - między innymi "Area 51: Top Secret Tape" (1997), "As Good As It Gets" (1998) czy "Black Libra" (2001, nagrane jako Aesop The Original). Ostatnim krążkiem było "Living The Dream While Awake" z 2009 roku, którą to płytę stworzył pod pseudonimem Aesop Fables.





90'
Obok P.U.T.S. Jurassic 5, Mystik Journeymen Living Legends jedna z lepszych ekip HH, Aesop The Black Wolf Rest In Peace.
2zesłany
Trzeci raz w przeciągu około roku pisze komentarz do 90’, ale za każdym razem któryś z braci Natali go nie udostępnia. Piszę po raz ostatni, bo więcej nie ma sensu skoro nie pozwalacie się wypowiedzieć. Coś kojarzysz gościu ale jak zawsze nie do końca - wymieniasz Mystik Journeyman a przecież to duet wchodzący w kolektyw Living Legends. Odseparowanie nie ma tu sensu więc kolejna gafa z Twojej strony 90’. Siema
90'
Pierwszy raz o tobie tutaj słyszę jak masz problem z moją osobą lub z tym co tutaj czasami komentuję trudno, widoczne twoje komentarze nie miały nic wspólnego z moimi komentarzami zapytaj się braci Natali. Piszesz że coś kojarzę i nie końca doskonale wiem że Mystik Journeyman to duet wchodzący w kolektyw Living Legends, w tym kolektywie jest wiele dobrych raperów itd nie od dziś mi wiadomo o tym kolektywie, nie mogę tylko zrozumieć co masz na myśli z tym odseparowaniem każdemu też może zdarzyć się gafa jesteśmy tylko ludźmi a jeżeli o odstąpienie komentarzy tutaj mi też zdarza się że szanowna redakcja nie udostępia i to często i nie robię z tego problemu ale przecież tutaj pod tym postem nie będę o tym rozprawiał.Siema

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>