Ten Typ Mes o Tede: "Szpagat z Kabat"

kategorie: Polska, Beefy, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2025-07-27 14:20 przez: Jan Stokowski (komentarze: 12)

Ten Typ Mes podgrzewa atmosferę przed odpowiedzią na diss Tedego. Przypomina, że to on zaatakował pierwszy i zarazem wypuszcza kilka szpil w stronę oponenta.

Na swoim instastory Mes napisał bowiem:

"Szanowni państwo, bo nie wszyscy skumali widzę: Pierwszy był mój diss na jacka. W numerze pt GOD Bless. O ten właśnie kawałek zapytał mnie w niedawnym wywiadzie Wini. Jacek odpowiedział swoimi lajnami. Nie zaczął, ODPOWIEDZIAŁ. No i słuchajcie - żyję, przeżyłem, nie zostałem schrupany jak pikiel, a mój okręt nie poszedł na dno.

Szpagat z Kabat od mojego GOD BLESS kazał czekać na swoje złote strofy kilka miesięcy, a od wywiadu z Winim - tygodni. Że teraz moja kolej? Wiem, kojarzę, coś tam o beefach słyszałem, aniołki Mezo i massey śpią słodko, ale to nie jest tak, że im głośniej będziecie kibicować i tupać nogami albo mi grozić w DMach (bo nigdy na ulicy xd) to ja szybciej napiszęi nagram. Spokojnie, rodzina 1st. Ale ja zacząłem - ja zakończę. WAR!"

Oprócz tego Mes udostępnił na story archiwalne video, na którym Pezet i Onar pozdrawiają Tedego środkowym palcem - najprawdopodobniej pochodzi ono z okresu beefu na linii Tede - Płomień 81. Do publikacji dołączył też policyjne zdjęcie Tedego i fragment zeznań. Screeny dołączamy poniżej.

Sprawdź też:

Tede dissuje Tego Typa Mesa! "64 lajny"

Ten Typ Mes komentuje diss Tedego - inni raperzy także

Wini reaguje na diss Tedego... i składa mu życzenia

Galeria

Tagi: 

Zdzichu
Rodzina 1st, to jest spoko hasło, szczególnie była 1st jak podawałeś żonie kolegi:) pewnie myślałeś o rodzinie..
ploty
to są ploty czy o co chodzi z tym wątkiem o zdradzie z laską kolegi bo nie wiem
Wfd
Mesik, synek lekarzy, piszący felietony do Wyborczej, zgrywa gita.. do czego to doszło. Wiele można Tedemu zarzucić, ale jak gość go obciążył, to co miał Tede zrobić, zaprzeczyć i dostać większą karę, czy przyznać się i wyłapać zawiasy.. każdy myślący człowiek robi to 2, ale obszczany Mes tego nie łapie :)
Pogo
Nie pieřdol głupot. Dokładnie tak mógł zrobić, czyli zaprzeczyć. Słowo przeciwko słowu, bo jak nie mieli dowodów, oprócz pomówienia, że kupował od typa, to mogli mu naskoczyć. A jak mieli dowody, to przyznanie się i tak nic nie zmieniało.
PietraSCREAMS
Chyba najbardziej mnie w tym całym coraz bardziej dziwacznym zachowaniu Mesa rozp*erdoliło to oto zdanie: "Wiem, kojarzę, coś tam o beefach słyszałem, aniołki Mezo i massey śpią słodko". "Flexuj" sobie wszystkim - mnie już osobiście nic nie zdziwi i mam wyj*bane jak nisko może upaść nieznany mi zupełnie i z grubsza obojętny dorosły chłop. Jednakże cała ta konstrukcja zdania, sugerująca że mamy do czynienia z jakimś lirycznym weteranem wojennym, co to na beefach zjadł zęby, a podparta pokonaniem Masseya i Meza, jest tak absurdalna, że aż bezczelna. Czyli absolutnie adekwatna i korespondująca z autorem. Cóż, pagonów jak u Ice Cube'a na tym ujeba*ym od błota mundurku nie stwierdzono. Tym bardziej niedorzecznym i odklejonym się to jawi, gdy się spojrzy na rywala, któremu można zarzucić dosłownie wszystko, ale nie sposób go przebić jeśli chodzi o "staż wojenny" na tej scenie. Na miejscu Mesa w ogóle bym nie wyciągał tych ksywek z kapelusza, bo jego rywale nie wygraliby niespodzianki w jajku Kindera, podczas gdy Tede miażdżył jego ulubionych raperów. To kompletny strzał w kolano. Co do samych zainteresowanych, powiem tak: gdybym MUSIAŁ posłuchać muzyki jednego z nich z, powiedzmy, ostatniej dekady, raczej byłby to Mes, jednakże to wciąż z poczuciem zgrzytającego piasku w zębach, gdyż wiele jego numerów odbieram jako asłuchalne. Mam wrażenie, że u nas w rapie wystarczyła taka bezczelna wręcz pewność siebie, której mu odebrać nie można, oraz minimalne poczucie rytmu i muzykalność, a na nasze warunki i tak wielu odebrało go jako jakiegoś geniusza. Dzieje się tak dlatego, gdyż poczucie rytmu i edukacja muzyczna w tym kraju to jest jakaś kpina i jako naród my nie jesteśmy w stanie zaśpiewać synchronicznie własnego hymnu, w sali mieszczącej 20 osób. Stąd też tak głębokie u nas tradycje plagiatów i kradzieży artystycznej, sięgające wczesnego powojnia i trwające w najlepsze do dziś. Nie jest Mes bynajmniej żadnym geniuszem - ani lirycznym, ani tym bardziej muzycznym. Natomiast jeśli chodzi o kreowanie wizerunku, to może nim faktycznie być, ale na tym to się nie znam. Twórczości Tede nie będę komentował, gdyż on już chyba świadomie się "wypisał" z kategorii moich zainteresowań, dobrze jednak słyszeć, że wciąż potrafi napisać dissa. Generalnie nie najgorzej napisany. Wyciągać wersy jak "chrup... i chlup" można z każdego utworu, tym bardziej rapowego w konwecji diss track, niemniej jako całość trzyma się to kupy, jest spójność, argumenty i punche. Słychać, że pisał to na wenie, której u niego nie słyszałem od ło jezu.
cotynawijasz
Tak bardzo nieistotny jest Mes, że piszesz na jego temat całą litanię hahaha Masz rację, że poziom polskiej sceny jest bardzo słaby i bardzo nisko jest postawiona poprzeczka, co nie zmienia faktu, że Mes przynajmniej starał się robić cokolwiek, żeby chociaż trochę ją podnieść, nie robił muzyki pod trendy i nie kierował się tylko kalkulacją ekonomiczną jak większość obecnie, którzy zrobią kilka hitów, nawet nie wydadzą płyty i już reklamują jakiś badziew. Nie jest geniuszem, ale to bardzo dobry raper z z przyzwoitą dyskografią, a to jak bardzo odklejonym jest człowiekiem to już inna kwestia.
Boston
Ten kawałek God Bless jest nawinięty jakby kolesiowi schodził towar, a przede wszystkim jego rymy są żałosne i pozbawione sensu. Nie ma tam chyba jednego dobrego rymu, a biorąc pod uwagę weteranizm Typa, to "kontrowersyjne" przesłanie na poziomie podstawówki jest wręcz żałosne. Nie wiem, jarali się tym kolesie w okresie dorastania jak mieliśmy 2005 rok czy któryś. I to z reguły byli ludzie niezbyt inteligentni, po prostu jeszcze bardziej tępi od Mesa, który jest dla mnie hipokrytą. Tede dobrze go wyjaśnił, powiedział właściwie wszystko. Ten Typ musi przypominać, kto zaczął, bo jego numer przeszedł kompletnie bez echa. A wpierdalanie w to innych ludzi ze sceny i wyciąganie brudów sprzed tysiąclecia lub w ogóle prywaty ("nigdy na ulicy iks de a Tede to konfitura" xD - kim jest Mes, żeby dawać takie sądy? Jebanym ulicznikiem, bo na zerwanym filmie się z kimś poszarpał?) Ciężki przypadek
To nie ja
Cóż ta wojna z mezo sprzed lat tak nie do końca była jednoznacznie wygrana nawet. Mezo w kilku wersach posprzątał podłogę mesem i choć z twurczości bardziej mi mes podchodził przez lata tak ten diss nie był dla mnie jednoznacznie wygrany prze żadną ze stron. Mes niestety trochę odleciał to przykre, ale jak nawet najbliżsi Cię zostawiają (ale tak absolutnie wszyscy) to coś musi być na rzeczy przykra historia, ale może warto zacząć się leczyć alkoholizm to straszna choroba
PietraSCREAMS
Masz rację, jednakże w beefach niestety nie chodzi o wersy, kawałki czy argumenty, a o odbiór "opinii publicznej" i sceny. Mezo był w tym beefie na z góry straconej pozycji i nawet gdyby nagrał polski odpowiednik "No Vaseline", to nikt w tym kraju nie miałby jaj stwierdzić, że to on jest zwycięzcą. Tym gorzej to świadczy o Mesie, przywoływaniu ksywy Meza jako jednego z pokonanych, jak i o tej całej śmiesznej scenie. Swoją drogą, ten cały nurt "hip-hopolo" to narobił sporego zamieszania w szeregach wielu weteranów sceny, myślących chyba, że nie muszą nic z siebie dawać, by rozjechać tak łatwe cele. Pih z Duże Pe chyba wypadł najlepiej, choć i tak daleko mi do stwierdzenia, że wygrał. O Mesie z Mezo już pisaliśmy, a Chada i spółka z Doniem to się skompromitowali jak tylko jest to możliwe. Tacy to właśnie są papierowi twardziele.
tru_tru
Duże Pe to wg Ciebie hip-hopolo? Grubo. xD
cotynawijasz
ten gościu jest odklejony
Noanie
Oczywiscie. Bez zadnych watpiliwosci. Hipopolo w najczystszym wydaniu. Nawet o tym pisalem prace dyplomowa w 2001

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>