Sokół, Kali i Marcin Flint komentują powrót Quebonafide
Nie milkną echa wielkiego powrotu Quebonafide. Nowy numer "Futurama 3 (fanserwis)" oprócz zdobycia ponad 1 miliona wyświetleń klipu w dobę jest szeroko komentowany i propsowany przez słuchaczy, a nawet przez innych raperów. Na publiczne słowa uznania zdecydowali się Kali i Sokół. Za to dla odmiany - gorzki komentarz wystosował Marcin Flint.
W krótkim wpisie na Instastories założyciel Ganja Mafii określa Quebę "GOAT'em", a także dodaje, że ten "jednym numerem pożarł i wypluł 3-letnie dokonania całej sceny":
"Quebonafide jednym numerem pożarł i wypluł 3-letnie dokonania całej sceny. Nie mam w zwyczaju czegokolwiek propsować, ale nie da się obok tego przejść obojętnie. Po teledysku wypłynęły mi oczy, a potem sam przez przypadek je zdeptałem, gdy po omacku szukałem przycisku replay. Nawet nie widzę chłopa w spódnicy i #mockingPanaNaszego. K*rwa GOAT, a nawet owca (nawiązanie do tekstu >>Futuramy 3 (fanserwis)<< - przyp. red.) Wy go tam błagajcie na kolanach, żeby zrezygnował ze wszystkiego co odciąga go od rapu. Strajk głodowy. GAME OVER"
Sokół był bardziej oszczędny w słowach, ale też jednoznacznie wyraził uznanie: "Pierwszy raz od dawna jaram się czymś w ogóle. Kłaniam się Panie Jakubie."
Dla odmiany dziennikarz Marcin Flint na ten numer patrzy krytycznie, zamiast tego zachęcając swoich obserwujących do sprawdzania nowego klipu Mady: "Powinienem pewno jak inni wrzucić tu neurotycznego, wiecznie nabzdyczonego narcyza teatralizującego swoje życie przez bardzo długie cztery minuty, ale ponieważ nie wybieram się w dresach Patagonii do Katalonii (xD), a pretensję toleruję tylko u Biszów tego świata, to zamiast tego udana dekonstrukcja i ukłon w stronę K44 z dobrą, niebanalną, brzmiącą po swojemu produkcją. I bardzo umiejętnie posklejanym klipem, który nie zawiera nawet śladowych ilości Krzysztofa Stanowskiego."
W komentarzu rozwinął też myśl pisząc o Que: "Nikt tak nie łączy egzaltacji, hiperkonsumpcji i bieda-punchlines z WBW 2005. (...) Ja nie mówię, że jest źle. Kombinuje z flow, gra słowem, w bicie i w klipie mnóstwo jakości. Ale znowu - opakowanie ponad wszystko, zamieszanie niewspółmierne do tego, co zostało wniesione"
Przypomnijmy, że do krytycznych recenzji Flinta Quebo odniósł się kilka lat temu uszczypliwym wersem w "Szubienicapestycydybroń".
Więcej o powrocie Quebonafide możecie przeczytać TUTAJ.
https://www.youtube.com/watch?v=fHnuFV_hnX0&list=PLGmXs1509nAxFwOsT0PW8R...