Westside Gunn dwukrotnie trafił do szpitala - zapowiada odpoczynek
Pod koniec grudnia miała miejsce niebezpieczna sytuacja z udziałem reprezentanta Griseldy, gdy okazało się, że raper ma problemy z oddychaniem. W swoim Instastory napisał, że zdarzyło się to już drugi raz w tym miesiącu.
"Módlcie się za mnie. Musieli dzwonić po karetkę, nie mogłem oddychać. Wszystko już pod kontrolą, ale jestem w drodze do szpitala [...]" - napisał Gunn.
Teraz dochodzi do siebie. "Trochę odpoczynku i wracam" - dodał kilka godzin później. "Naprawdę dziękuję za wsparcie. Wiecie, że was wszystkich kocham, nawet hejterów. Nie wiedziałem, że zdobyłem 60 punktów w trzeciej kwarcie, powinienem usiąść na ławce. Niektórzy powinni mi dziękować, że teraz daję wam fory [...] Do zobaczenia w 2022 roku". Z tych słów wynika, że u szefa Griseldy mogło po prostu nastąpić przemęczenie organizmu.
W 2020 Westside Gunn poinformował, że chorował na COVID-19, co przeszedł dość ciężko. "Muszę się do czegoś przyznać. Jestem ozdrowieńcem. Nie chciałem, żeby ludziom było mnie żal, musiałem przez to przejść. Tygodniami nie widziałem swoich dzieci, poszedłem do szpitala, czując się tak, jak bym wydawał ostatnie tchnienie. Fani i miłość, jaką dostawałem, dawały mi siłę."