chillwagon wydaje oświadczenie odnośnie śmierci Prestona
W nocy chillwagon potwierdził śmierć zaginionego Ten Prestona. Dziś agencja artystyczna opublikowała oświadczenie, z którego wynika, że dziś miała podpisać kontrakt z artystą, a niedługo miał wystartować preorder jego debiutanckiego albumu. Oprócz tego, swoje oświadczenie odnośnie śmierci rapera wystosowała wrocławska policja.
O pólnocy, kiedy wiadomo było, że Ten Preston nie żyje, na streamingach pojawił się singiel rapera "QUEBONAFIDE & FRIZ". chillwagon nie był w stanie powstrzymać publikacji numeru, który był częścią planu wydawniczego, ale teraz kawałek już zniknął z serwisów.
"Z ogromnym bólem informujemy o śmierci Prestona. Nie jesteśmy w stanie obecnie napisać nic więcej niż szok, niedowierzanie. Przesyłamy kondolencje rodzinie i bliskim. Maciej dziś miał podpisać z nami kontrakt wydawniczy. Wielka kariera stała przed nim otworem. Jak część z Was zauważyła, na serwisy cyfrowe wjeżdżają nowe utwory Maćka. Po zaginięciu próbowaliśmy wstrzymać ich publikację, niestety kwestie techniczne u dystrybutora uniemożliwiają natychmiastową blokadę uprzednio zgłoszonych premier. Mieliśmy zaplanowaną akcję szturm: 4 dni, 4 klipy, preorder wraz z informacją o dołączeniu Maćka do szeregu naszych artystów. Preston zaginął w dniu kiedy miał pojawić się klip numer 2, tego dnia zleciliśmy blokadę publikacji premier tych utworów. Tym samym ucinamy wszelkie spekulacje dotyczące możliwej akcji promocyjnej i prosimy o uszanowanie tej sytuacji. Preston miał gotowy album, o którego losie zadecydują jego bliscy." - czytamy na Instagramie chillwagonu.
Rownież wrocławska policja, która znalazła ciało rapera, wydała krótki komunikat odnośnie okoliczności jego śmierci.
"Do działań włączyli się także mundurowi z państwowej i ochotniczej straży pożarnej, funkcjonariusze wrocławskiego Oddziału Prewencji Policji oraz znajomi 24-latka i rodzina. Ponieważ auto znajdowało się w pobliżu dużego obszaru pól i terenów porośniętych trawą oraz krzakami, poszukiwania wymagały przeczesywania tego obszaru, kawałek po kawałku. Zakończyły się one odnalezieniem przez funkcjonariuszy współdziałających ze specjalnie szkolonymi psami tropiącymi, ciała zaginionego mężczyzny. Na miejsce wezwano prokuratora i pod jego nadzorem wykonywane były dalsze czynności służbowe. Wstępnie wykluczył on udział osób trzecich w tym zdarzeniu i skierował ciało do Zakładu Medycyny Sądowej w celu przeprowadzenia sekcji zwłok." - mówi asprant sztabowy Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu dla Gazety Wrocławskiej.