Kizo zdradza, dlaczego nikt z chillwagonu nie zawalczyłby na Fame MMA
Kizo przygotowuje się aktualnie do walki z Popkiem na Fame MMA. W ramach promocji wydarzenia raper wziął udział w rozmowie z Boxdelem. Tam zdradził, czemu żaden z członków chillwagonu nie byłby zainteresowany wzięciem udziału w Fame MMA.
"Borixon już jest ojcem i 'ojcem' chillwagonu. To już można powiedzieć 'rap-dziadzio'. Dajcie spokój Borixonowi" - odpowiada żartobliwie Kizo na pytanie o udział Borygo w Fame MMA. - "Jeśli chodzi o resztę chillwagonu, myślę, że nie wzięłaby udziału. Różnica między mną, a resztą ekipy jest taka, że jest tam wielu młodych artystów, są też moi rówieśnicy, ale są też młodsi i to są tacy prawdziwi artyści z krwi i kości od urodzenia, pełna zajawka, hip-hop. U mnie było troszkę inaczej w życiu, ja te sztuki walki trenuję 11 rok życia, całe życie trenowałem sport. Tam chłopaki nie uprawiają sportu na codzień, tak jak ja, więc myślę, że to przeważa nad tym, że nikt nie będzie zainteresowany. Tym bardziej, że chłopaki mają dużo roboty z muzyką."
Po tym Boxdel zdradził, że Fame MMA jest oficjalnie zainteresowane pozyskaniem dwóch członków chillwagonu: Żabsona i Olszy. Kizo stwierdził, że Żabson byłby się w stanie odnaleźć, ze względu na swoje pełne zaangażowanie w różne zajawki i wrodzoną determinację.
Oprócz tego raper wskazał, że pomimo, że oba projekty ceni równie wysoko, to chillwagon jest bliższy jego sercu niż Heavyweight.