Machine Gun Kelly o skutkach beefu z Eminemem w nowym wywiadzie
MGK, podczas wywiadu z magazynem Interview, opowiedział m.in. o nowym albumie pop-punkowym "Tickets To My Downfall", czemu jego beef z Eminemem nie był dobry ze względów biznesowych oraz jak przełożył się on na sprzedaż płyty "Hotel Diablo".
"Hotel Diablo" był najgorzej debiutującym albumem MGK'a w karierze, notując sprzedaż zaledwie 39 tysięcy kopii w pierwszym tygodniu. Raper zrzuca winę za ten wynik na beef z Eminemem.
"To tak jakbym, jako reżyser, przyszedł tuż po kiepskim filmie ze wspaniałym, ale ludzie i tak woleli się skupić na czymś, co zrobiłeś wcześniej i za czym nie przepadają. Postąpiłem w tym beefie, tak jak powinienem postąpić, co niestety poskutkowało tym, że 'Hotel Diablo' nie został mile przywitany. Premierze mojego ostatniego albumu towrzyszyło uczucie wypalenia, więc miało to gdzieś, jak ludzie go odbiorą." - mówił MGK.
Co ciekawe, najnowszy album rapera, "Tickets to My Downfall" był jego najlepiej przyjętym krążkiem, który sprzedał się w pierwszym tygodniu w liczbie 126 tys. kopii, a jako powód jego sukcesu, Kelly wskazał jego odcięcie się od formy rapowej. Poza tym, MGK przyznał, że pomimo tak słabego przyjęcia "Hotelu Diablo" jest z niego zadowolony.
"Jako hip-hopowy album, ten krążek był świetny i idealnie wskazywał moją ewolucję w kierunku punkowym klimatów." - tłumaczył Machine Gun Kelly.
Pełen wywiad mozecie przeczytać pod tym linkiem.