Bisz wyda "Wilka Chodnikowego na trapowych bitach"?
Przy niedawnych podsumowaniach dekady przez wszystkie przypadki odmieniany był "Wilk Chodnikowy" - album kompletny, uderzający, jedno z najlepszych wydawnictw w historii polskiego rapu i do dziś najpopularniejszy materiał Bisza. Wygląda na to, że fani tęskniący za starym brzmieniem członka B.O.K. mogą spodziewać się miłej niespodzianki.
Bisz w rozmowie z Yurkoskym zdradza, że płytę robi w duecie z producentem, z którym już współpracował w dawnych czasach i że kwarantanna sprzyja jej nastrojowi - album wraca bowiem do emocji, które towarzyszyły mu na muzycznej drodze i sporo tam wrażliwości i melancholii. Raper sięga też do wielu starych notatek czy rozgrzebanych tematów, by poczuć, że zamyka jakiś etap - ma to być album rozliczeniowy i bardziej "klasycznie hip-hopowy" niż ostatnie projekty, ma też ponownie przywołać dawne emocje czy nastroje. Bisz zdradza, że przy pracy nad tym albumem często towarzyszy mu wers z "Wilka Chodnikowego": "Życie - nie myślę jak je spędzić, myślę jak je spełnić". Ma być na tym krążku sporo melodii, bity zahaczą też o trap, a Bisz widzi sporo miejsca dla gości, którzy uzupełnią konstrukcję całości. Tytuł wywiadu mówi wręcz krótko i dobitnie - "Nadchodzi Wilk Chodnikowy na trapowych bitach".
Równocześnie Bisz zdradza, że zniknięcie "Wilka" z serwisów streamingowych wiąże się z zakończeniem licencji Fandango i 'przerzucaniem' go ponownie już przez samą ekipę Pchamytensyf - wróci tam niedługo a wraz z "Wilkiem" na streamingi ma trafić też więcej niedostępnych tam projektów z katalogu rapera.
Poniżej obejrzycie rozmowę oraz przypomnicie sobie nasz cypher Popkillery 2019, w którym Bisz wystąpił obok VNM'a i Tymka: