Jayo Felony "Livin' Foe Dem 4 Thangz" (Ot tak #217)

dodano: 2020-04-27 18:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 6)

Przybliżenie postaci Jayo Felony w ramach naszego tygodnia z artystą nie mogłoby się odbyć w inny sposób jak powrót do źródła, zatem - let's take it right back to where it all began. Przegląd twórczości rapera z San Diego rozpoczynamy więc od singla, który utorował mu drogę do wielkiej kariery i otworzył przed nim mainstreamowe wrota. Był to rok 1993, kiedy młody i zadziorny Bullet Loco – jako lokalna sensacja, świeżo po kolejnej wizycie w poprawczaku wypuszcza (jeszcze i tylko) na kasecie swój pierwszy breakout numer: "Livin' Foe Dem 4 Thangz".

Maxi-singiel, na którym pojawia się także utwór "Piss On Your TOmbstone", zostaje wyprodukowany własnym sumptem i wydany niezależnie pod szyldem Locco Records, które z czasem przekształci się we własne wydawnictwo Locco Entertainment. Sam kawałek w kwestii muzycznej brzmi jeszcze surowo, ale wokalnie słyszymy już tutaj pierwsze przebłyski talentu, którym niewątpliwie 23-letni wówczas James Savage już dysponował. Wyraziste flow oraz niekonwencjonalny styl delivery, polegający na celowym przyśpieszeniu i spowolnieniu tempa wypluwanych z siebie wersów, który z czasem stanie się cechą charakterystyczną jego nawijki.

Z perspektywy czasu, "Livin' Foe Dem 4 Thangz" można traktować jako przedsmak nadchodzących wydarzeń w życiu muzyka. Kawałek zapisze się bowiem jako pierwszy jasny punkt na mapie dokonań reprezentanta Daygo, pokazując drzemiący w nim potencjał jako rapera oraz autora tekstów, którego od podboju mainstreamu dzielą tylko dwie rzeczy: dostęp do porządnego studia, oraz brak mentora który poprowadziłby go przez jasne i ciemne strony rap biznesu. Tym kimś niecały rok później okaże się Jam Master Jay, przygarniając młodego JayO pod swoje skrzydła i pomagając zrealizować profesjonalnie brzmiący materiał, którym będzie debiutancki klasyk "Take A Ride".

Kobert
Więc ja poznałem Jayo od płyty Take Ride a ten kawałek zniszczył mi głowe, Peace
Kobert
Czekam aż będzie o Crip Hop i dissach może dowiem sie jakiś ciekawych anegdot. Co do płytki to wiadomo fajnie byłoby mieć w kolekcji.
Lil sqqa
Chciałbym przeczytać więcej artykułów a zachodnim wybrzeżu jego początkach i drodze na sam szczyt, szczerze nigdy nie słyszałem o nim, ale może i lepiej teraz gdzie co drugi brzni i Nawija o tym samym chętniej się wraca do klasyki
Paweł Miedzielec

Polecam zatem nadrobić zaległość bo Jayo to lyricist z krwi i kości:)

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>