Taco Hemingway "Cafe Belga" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2018-07-13 16:39 przez: Kamil Migoń (komentarze: 24)

Uśmiecham się przypominając sobie jak wrzucałem "Trójkąt Warszawski" na facebookowego walla, pisząc że jeśli autor epki doszlifuje flow to roz... no, że jest skazany na sukces. Albo jak na profilu  Marcina Flinta chwilę potem, wśród powszechnych opinii o “chwilowym strzale nowego fenomenu" broniłem go tylko ja i... Tytus - późniejszy wydawca Taco Hemingwaya. Minęło niewiele od tego czasu a TH na tegorocznym rodzimym “Watch The Throne” rapuje do spółki z Quebo, że to “już movement a nie muzyka”. Na szczęście, nie tylko.

Taco to deficytowy dziś rap (nie tylko na naszym podwórku) nie tyle o życiu, co o przeżyciu.  Wciąż od debiutu pisze ZNA – KO – MI - CIE. To jeden z niewielu raperów na rodzimym rynku, który potrafi mnie czymś jeszcze w tej materii zaskoczyć (wrażliwość + zmysł obserwacji + szerokie horyzonty). Nieważne czy mówimy tu o błyskotliwym skojarzeniu, porównaniu czy przenikliwej- choć z pozoru banalnej i oczywistej -  obserwacji.  Nawet odgryzając się tym przybijającym mu fanów w wieku dziecięcym, robi to oryginalnie grając obrazami a nie bluzgami czy szyderą. Poza umiejętnościami czysto lirycznymi - technika składania podwójnych, która bez mała dwie dekady temu z miejsca umieszczałaby chłopa w szeregach Obrońców Tytułu. Flow? Już na “Somie” płynęło jak należy. Na “Cafe Belga” porzucił na szczęście średnio udane próby bycia miksem Kendricka z Chance The Rapperem na rzecz bycia sobą, serwując nam swoje (SWOJE!) “slow flow #Giggs”. Mógłbym rozwodzić się nad muzyką – chyba najlepszą jaka trafiła mu się kiedykolwiek  – ale doskonale wiemy, że chodzi tu głównego bohatera, którego słuchałoby się (by przywołać kultową recenzję Q-Tipa w Klanie) - nawet pod “klepanie fiutem o parapet”. Bez dwóch zdań “Cafe Belga” to najlepszy materiał Taco od czasu debiutu. I w końcu na miarę jego talentu.

Najfajniejsza w tej bajce pt "Taco Hemingway" jest puenta. Że nawet w dzisiejszych czasach socialmediowej rzeczywistosci alternatywnej, wszystko może zaczynać się i kończyć na muzyce. Amen. Pisz dalej swoją historię chłopaku. Należy Ci się jak mało komu - no i brawa za bycie tytanem pracy tak poza wszystkim!. Kibicuję nadal!

PS. Ciekawą klamrą kariery Taco może być ostatni na albumie anglojęzyczny "4 AM in Girona". Kiedyś jako zupełnie nieznany raper, TH zaczynał swoją przygodę rapując w języku Szekspira co nie pozwalało przebić się do szerszej publiczności. Dziś, stojąc w zuuupełnie innym miejscu, byc może symbolicznie rozpocznie marsz ku przebiciu się tam, gdzie nie udało się jak na razie żadnemu polskiemu raperowi.

Oyche Nataliz
I tak nikt nie przeczyta tej gównorecenzji. Recenzja ode mnie - chujowa płyta chujowego homoseksualisty.
KaMinodan
Dawno nie widziałem tak idiotycznego komentarza.
highlife2
Ja również.
polski rap gówno
nic dodać, nic ująć
Komsi
No proszę to recenzje się nadal na tym portalu ukazują? Oo No tak, to kolejny polski łak więc trzeba promować
Ten
Plyta nudna jak flaki z olejem. Uzalanie sie nad tym jak to ciezko byc slawnym itp. Szkoda, ze nie wroci ten stary Taco, ktory rapowal o zyciu, ktore nie jest odrealnione od 99% jego sluchaczy, bo nie kazdemu moze byc przykro, ze jezdzi zbyt dobrym autem :)
Pecewiak
A o czym ma, kurwa, rapować? Takie jest jego życie obecnie i pewnie dlatego postanowił to nam przekazać. Prawdopodobnie nawet nie może wyjść spokojnie po bułki do Piotra i Pawła. Ciekawe, jak ty byś się zachował, gdyby co drugi Polak na ulicy cię zagadywał. Ja bym zwariował.
polski rap gówno
boli dupka, pedałku, że o twoim bożku prawdę sie mówi? może wrócisz mu spokojnie kutange poopierdalać jak ci pozwoli albo potasować się do jego fotek pod kołdrą? jak chuja wiesz o rapie to się nie wypowiadaj, fanie homoseksualnych wykonawców
Pełen pokus
Ty się człowieku najwidoczniej na hiphopie nie znasz. Ja siedzę w tej rapgrze od lat 90tych, Mezo, Liber, jeden osiem L zapoczątkowali hip hop i od tego czasu nikt nie wypuścił nic godnego uwagi aż do mojego półboga Taco, I wcale nie jest homo bo w jednym kawałku nawijał że jadł mięso więc w ogóle nie jest wege ani homo, ty byś tylko słuchał o brudnych dresach z blokowiska bo sam taki jesteś pewnie nawet nie wiesz jak penis smakuje a madrzysz się jakbyś pozjadal je wszystkie
Pętla na twojej szyji
Mezo ,Jeden Osiem L ty nazywasz hip hopem ? ty piszesz na poważnie? Ty siedzisz chyba na kiblu nie w hip hopie !!! błagam nie ośmieszaj się nie pisz takich głupot bo dzieci na poważnie pomyślą ,że to jest rap czy był rap? Już Franek Kimono był z Kazikiem bardziej hip hopowi.
Brokat blyszczy
Nie wiem co to za gejowska para Franek i Kazik bo słucham tylko hetero rapsy i też powinieneś spróbowac.mezo rapował o miłości do kobiety, do swojego anioła a teraz taco znowu ściągnął rap do podziemia po tylu latach suszy, jest jedynym dobrym raperem w Polsce i może nawet na świecie chociaż Nicki Minaj tez daje radę na amerykanskiej scenie. NIE POZDRAWIAM
Pecewiak
Czy ja gdzieś napisałem, że jestem jego fanem? Nie wydaje mi się. Ja tamten komentarz napisałem przed odsłuchem płyty. Po przesłuchaniu stwierdzam, że Taco podaje racjonalne argumenty, ale masz rację... troche pedaliady w trakach jest. Jak można takie szczegóły o swoim związku mówić? Kogo obchodzą jego fetysze?
Aron
Pihu miałeś rację przez to stękanie dla Nastolatek kończy się pewien etap smutne ale prawdziwe.
KaMinodan
Jak czytam komentarze pod postami popkillera, to mam ochotę odciąć się od internetu. Piszą to chyba osoby, których iloraz inteligencji wynosi zero.
ANONCJUSZ
TE KOMENTARZE XDD
16lipca
00:00
19lipca
Jak czytam te komentarze, to spada iq całej ulicy.
z594
CZY TYLKO MI SIĘ WYDAJE ŻE OSOBY NAZYWAJĄCE GO PEDAŁEM TO ZAMKNIĘTE ŁBY Z OSIEDLA?XDDD
polski rap gówno
nazywam tego cwela pedałem i nie jestem zamkniętym łbem z osiedla, możesz spytać swojej matki, bangerek leci zawsze jak jej zapodaje gałe do ryja
Łukasz M
Majstersztyk nagrywanie ciągle płyt o tym,że bycie sławnym jest złe i robienie na tym pieniędzy.
Serio?!
I dlatego z jego strony można pobrać cały album za darmo?
kkkk
nie kupuję tego całego taco jest dla mnie jakiś taki nijaki
KaMinodan
Ja tu przychodzę tylko poczytać, co w komentarzach piszczy. A piszczy całkiem sporo.
Rotor
Wcześniej bywało różnie, ale TH to przyjemny rap z całkiem sensownymi tekstami i poniżej przyzwoitego poziomu nie schodził. Daleki jestem od zachwytu, że to coś genialnego, ale źle nie było. Nie było aż do teraz. Cafe Belga ociera się już o obciach. Nagromadzenie "ej", "hej", zachwytów nad sobą (mama go krytykuje a on platynowe rymy kleci, dzielnie pływa na głównej Orange i ma zapas tekstów, że hej, ej) i strasznie pokraczny rap po angielsku powoduje, że trochę się zawstydziłem, że to coś wypełnia mój pokój dźwiękami. Chyba warto wziąć oddech i popracować dłużej nad następnym krążkiem, bo zapewnienia, że się nie nagra kawałka pod reklamę flaszki brzmią trochę mało wiarygodnie, bo cała płyta wydaje się nieudaną manifestacją trochę zbyt dużego już ego.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>