Żabson: "Wolę wziąć hajs od Coli niż od jakiejś wytwórni"
Podczas ostatniej wizyty w Poznaniu, Żabson spotkał się z fanami w tamtejszym Empiku i udzielił wywiadu Jackowi Adamkiewiczowi. Teraz na kanale dziennikarza pojawił się zapis tej rozmowy, w której Żabson, odnosząc się do wersów Taco Hemingwaya, przyznał, że woli pozostać niezależnym artystą, niż przystać do którejś z wytwórni.
"Od zawsze miałem priorytet na to, żeby nie być w wytwórni, a być bardziej sponsorowanym przez jakieś marki, brandy, bo wolę być niezależny. Odnosząc się do tekstu Taco “Nie biorę hajsu od EB, nie biorę hajsu od Coli”. Ja wolę wziąć hajs od Coli niż od jakiejś wytwórni, bo Cola nie będzie mi mówić, jaką mam robić muzę. Oni będą chcieli tylko, żeby była Cola w klipie. Moją drogą od początku było to, że szukałem pieniędzy od firm odzieżowych czy produkujących napoje, jakieś jedzonko itd.. Najpierw działo się to przez małe kontakty, przez polskie firmy streetwearowe, teraz udało mi się podpisać kontrakt z Adidasem. W tym momencie jestem jedynym polskim raperem podpisanym z Adidasem, więc opłacało się to, co robiłem do tej pory i moja niezależność muzyczna. Nie przeszkadza mi, że jestem od kogoś zależny pod kątem ubrań, bo lubię te ciuchy"– zadeklarował Żabson. –"Dostaję pieniądze za to, że noszę ubrania, a mogę sobie robić muzykę jaką chcę, więc wydaje mi się, że to jest najlepsze, co można wybrać"– dodał.