Tha Dogg Pound - 10 najlepszych występów gościnnych (Subiektywny ranking)
W ponad 25-letniej historii legendarnego duetu kalifornijskich rap weteranów było tyle jasnych punktów i niezapomnianych wydarzeń, że przytoczenie w te kilka dni dzielających nas od koncertu chociażby części osiągnięć i najlepszych momentów Daza i Kurupta wydaje się wręcz niemożliwe. Dlatego też w naszym tygodniu z DPG postanowiłem mocno skupić się na moim subiektywnym guście i odczuciach towarzyszących dyskografii Tha Dogg Pound, wybierając z ich przebogatego dorobku rzeczy które głównie zapadły mi w pamięć na przestrzeni lat spędzonych przy muzyce spod znaku "psiej łapy".
Na początek zaprezentuję Wam zatem 10 najlepszych moim zdaniem gościnnych występów Dillingera i Gottiego na płytach innych artystów, których przez ostatnie ćwierć wieku uzbierało się naprawdę sporo... młodsi słuchacze być może usłyszą niektóre numery po raz pierwszy, a starsi zapewne odkurzą kilka mniej popularnych utworów na swojej playliście, także zapraszam!
Dr. Dre feat. The Lady Of Rage & Tha Dogg Pound "Puffin' On Blunts And Drankin' Tanqueray"
Na początek idzie numer, który musiał otworzyć moją listę, a zachowanie wydawniczej chronologiczności ma w tym przypadku naprawdę marginalne znaczenie. Choć faktycznie "Puffin' On Blunts And Drankin' Tanqueray" było (pomijając występy na "The Chronic") pierwszym oficjalnie wydanym kawałkiem z gościnnym udziałem DPG (został dołączony do singla "Dre Day"), to pełnego kolorytu nabrał dopiero dekadę temu kiedy spadkobiercy Death Row - WideAwake Entertainment, udostępnili nigdy niepublikowany przedtem videoklip do tego utworu, który wydobył na powierzchnię pełen potencjał kawałka. W 1993 roku był to jednak track wobec którego nie można było przejść obojętnie słysząc mistrzowską zwrotkę Kurupta, który wzbudzał zachwyt swoim delivery i jadowitymi panczami ukrytymi w każdej linijce...
I'm from the clique that be kicking the gangsta shit bitch
Real niggas real G'z with real big dicks
Snoop Doggy Dogg feat. RBX & Tha Dogg Pound "Serial Killa"
Kolejny majstersztyk bez którego to zestawienie nie miałoby prawa bytu, i jeden z tych kawałków przy których zawsze mam ciarki podczas odsłuchu... bit wgniatający w fotel, świetne zwrotki wszystkich goszczących na tracku z wybijającymi się na pierwszy plan RBX'em oraz D-A-Z, który nawinął chyba najbardziej "gangstaerską zwrotkę" w numerze, płynąc niczym niebieska impala ulicami Long Beach (If you ain't up on thangs
Snoop Dogg is the name, Dogg Pound's the game/It's like this they don't understand, It's an everyday thang, to gangbang/Make that twist, don't be a bitch, let these niggas know, What's up witchu I represent the Pound and Death Row/And can't no other motherfucker in L.A. or Long Beach, And Compton and Watts see D-O-G's) - wszystko to czyni z "Serial Killa" mój ulubiony kawałek z całego "Doggystyle". Suicide, it's a suicide - Now tell me, what's my motherfuckin name? Serial killa!
Snoop Doggy Dogg feat. Lil' C-Style, Tha Dogg Pound & Swoop G "Who Got Some Gangsta Shit?"
W okresie dominacji Death Row w hip-hopowym świecie, praktycznie każdy numer na którym swoje łapy położyli Daz i Kurupt był kandydatem do murowanego singla - tym bardziej jesli sołączył do nich jeszcze Snoop i reszta ziomków z LBC. Nie inaczej jest w przypadku "Who Got Some Gangsta Shit?" i całego soundtracku "Murder Was The Case", który w pierwotnym zamyśle miał być popisem umiejętności ekipy DPGC, ale przez ingerencję Suge Knighta w kreatywną koncepcję Dr. Dre, musiał ustąpić trochę miejsca raperom stowarzyszonym z MOB. Numer samplowany do teraz m.in. przez DJ Mustarda, i nawiązujący do klasyki gangsta rapu ("6 In The Morning" Ice-T) na którym nawijają dwaj członkowie załogi, po których ślad zaginął dobre kilka lat temu - (free) Lil' C-Style oraz Swoop G, a ja wciąz nie mogę przeboleć, że nigdy nie nakręcono do niego teledysku...
LBC Crew feat. Snoop Doggy Dogg, Tha Dogg Pound & Prince Ital Joe "Blueberry"
Debiutancki album LBC Crew to jeden z najbardziej nieodżałowanych przeze mnie krążków, jeśli chodzi o niepublikowany materiał Death Row. Słysząc wydany po latach prezez WideAwake krążek, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że gdyby premiera odbyła się w latach świetlności labelu Suge Knighta mielibyśmy murowaną platynę i klasyk na miarę "Dogg Food" - szczególnie słysząc takie bomby jak "Blueberry" na mrocznym bicie aurorstwa Sam Sneeda, wspomagane przez całą załogę na czele z Tha Dogg Pound i kradnącym show Kuruptem, miażdzącym oponentów potokiem punchline'ów, oraz robiącym mega klimat swoimi jamajskimi adlibsami śp. Prince Ital Joe... masterpiece!
I spits the vocabulary to sinks MC's like ships
With my nocturnal rhymes and editorial clips
I gotta click that'll hit you like a thousand volts
The homies catching cases, robberies and assaults
It ain't my fault that my shit might hit like that
Listen in, get elevated off the verbal contact
Lost Boyz feat. Canibus & Tha Dogg Pound "Music Makes Me High"
Po premierze "Dogg Food" Kurupt i Daz przez moment skupili na sobie większośc uwagi hip-hopowego świata i pomimo napiętej sytuacji na linii East-West, do której także dorzucili swoje trzy grosze, sporo artystów spoza Death Row zaczęło zwracać się do nich z propozycją współpracy. Jednak z takich przykładów jest collabo z debiutującą wówczas na rynku grupą Lost Boyz. Reprezentanci Queens zaprosili Dillingera i Gottiego na jeden ze swoich singli, w którym udzielił się również mało znany wtedy Canibus, a bit do wersji video stworzył początkujący wówczas producent - L.T. Hutton. W ten sposób "Music Makes Me high" stało się jednym z najmocniejszych filarów krążka "Legal Drug Money", zapewniając "Zagubionym Chłopcom" złoto na start kariery i pokazując, że muzyka może połaczyć oba wybrzeża nawet w czasie najgorętszego konfliktu.
Mack 10 feat. Tha Dogg Pound "Nothin' But The Cavi Hit"
W połowie lat 90-tych eskalujący konflikt pomiędzy wschodnim i zachodnim wybrzeżem okazał się również dobrym powodem do zacieśnienia współpracy pomiędzy przedstawicielami zwaśnionych stron. W ten oto sposób prominentni reprezentanci obozu Snoop Doggy Dogga oraz Ice Cube'a połączyli siły, nagrywając jeden z najmocniejszych i najbardziej klimatycznych singli drugiej połowy lat 90-tych. Niestety moje odczucie jest takie, że umieszczenie "Nothin' But The Cavi Hit" na soundtracku do dokumentu "Rhyme & Reason" i późniejsze dorzucenie go ponownie do kilku mniej lub bardziej znaczących kompilacji - z "The N.W.A Legacy, Vol. 1: 1988–1998", pozbawiło ów super sporej dawki naprawdę sporej dawki potencjału, by trafić w mainstremowe gusta z siłą porównywalną do najwięszych hitów tamtego okresu. Kto wie, może całej sprawie bardziej pomogłoby wypuszczenie na rynek oryginalnej wersji utworu, wzbogaconej o dodatkową zwrotkę samego Ice Cube'a, choć i tak trzeba przyznać, że "Nothin' But The Cavi Hit" to jeden z tych kawałków, których w żaden sposób nie jest w stanier nagryźć ząb czasu... Worldwide, Westside!
Luniz feat. Tha Dogg Pound "My Buddy"
Jeśli miałbym wymienić dwa najbardziej charyzmatyczne duety w historii zachodniego wybrzeża, mój wybór padły bez wątpienia na dwie powyższe ekipy reprezentujące północną i połubiową Kalifornię. Zbliżony content utworów, równie mocne debiuty w obu dyskografiach oraz wyczuwalna od pierwszego momentu chemia pomiędzy członkami każdego z tandemów sprawiła, że collabo pomiędzy obiema grupami było jedynie kwestią czasu... i choć moim zdaniem nastąpiło ono ciut za późno, a moment peaku w którym należało skrzyżować mikrofony we wspólnym utworze został odrobinę przespany, "My Buddy" nadal zajmuje wysoką pozycję w moim rankingu jeśli chodzi o collabo przy udziale DPG (no i Val Young na refrenie<3), a biorąc pod uwagę jakość samego utworu - zarówno fani Tha Dogg Pound jak i Da Luniz mogą żałować, że nigdy na horyzoncie nie pojawił się pomysł na wspólny projekt obu ekip... szkoda.
Heltah Skeltah feat. Tha Dogg Pound "Brownsville II Long Beach"
Pierwszy raz trafiłem na ten kawałek lata temu, podczas przekopywania pierwszych bootlegów z niepublikowanym materiałem Death Row. To były czasy, kiedy internet w Polsce dopiero raczkował, a odwiedzanie pierwszych kafejek by surfować po sieci było absolutną nowością. Niewydane oficjalnie utwory pojawiały się na piratach o dziwnych nazwach w stylu "Makaveli 8" i ich jakość była jeszcze bardziej wątpliwa niż legalność pochodzenia. Jak inne tego typu numery funkcjonował w mocno surowej formie pod kilkoma nazwami - "Tremendeous Odds" lub "Who Wants 2 Be a Dope MC". Z miejsca pokochałem klimat tego tracka i zacząłem bezskutecznie poszukiwać dobrej jakościowo wersji, która nadawała by się do odsłuchu. W ten oto sposób natrafiłem na drugi album Heltah Skeltah - "Magnum Force", gdzie zrekonstruowany bit i częściowo powtarzające się teksty posłużyły pod podwaliny kawałka "Brownsville II Long Beach". A ponieważ sprawdzałem głównie rzeczy sygnowane logiem Boot Camp Click, przy okazji znalazłem też kolejny zajebisty krążek do kolekcji - na dobrą zaś wersję oryginalnej wersji tego utworu natrafiłem dopiero w zeszłym roku, dzięki uprzejmości kolegów z DubCNN (Pozdro!) #MissionAccomplished Polecam sprawdzić wszystkie trzy dostępne wersje numeru, by przekonać się jak potencjalnie dobry kawałek może odleżeć kilka lat w szafie i zostać ponownie użyty, ewoluując w jeszcze lepszy singiel.
The Click feat. Snoop Dogg, Nate Dogg & Tha Dogg Pound "We Came To Rock Ya Body"
Jeśli jesteś fanem Bay Area, to chyba nie muszę specjalnie przedstawiać formacji The Click. Rodzinny kolektyw w składzie E-40, B-Legit, D-Shot i Suga T był jedną z pierwszych "super grup" na zachodnim wybrzeżu i podobnie jak DPGC - ma na koncie tonę street creditu, status legend na własnym podwórku, klasyki w dyskografii oraz powszechny respekt od Sacramento po San Diego. Sięgając po "Boss Ballin' 2 - The Mob Bosses", jedną z wielu wydanych pod koniec lat 90-tych kompilacji, na których zawsze można było znaleźć mnóstwo świetnych numerów niedostępnych na innych albumach, natkniemy się na "We Came To Rock Ya Body" - kawałek, który wyposażony w teledysk mógłby z powodzeniem stać się w tamtych latach singlem sprzedającym albumy. Wystarczy usłyszeć głos niezapomnianego Nate Dogga, by przekonać się że sam refren króla G-Funku wystarczyłby do podbicia serc słuchaczy. Dodając do tego wymianę wersów pomiędzy członkami obu składów, mamy tu prawdziwy hip-hopowy Dream Team, który przy odpowiedniej promocji mógłby dojść poziomem fejmu do singli pokroju "Hit Em High", a tak wylądował na składance kojarzonej zapewne jedynie przez hardkorowych fanów Yay Area, bądź słuchaczy zaznajomionych doskonale z dyskografią Daza Dilingera (ukazał się równiez na "Who Ride Wit Us Vol. 1").
Made Men feat. Tha Dogg Pound, Soopafly & Tray Deee "Clockin' C-Notes"
Na sam koniec zostawiłem zapewne najmniej znany kawałek z całego powyższego rankingu. Made Men to grupa w której swoją karierę zaczynał późniejszy współwłaściciel legendarnego magazynu The Source - Benzino. W 1999 roku wypuścili na rynek swój pierwszy i jak się potem okazało ostatni grupowy album "Classic Limited Edition", warty sprawdzenia chociażby dla produkcji Trackmasters, nieznanego wówczas Kanye Westa, czy featuringów wśród których można odnaleźć Big Puna, The LOX, czy właśnie Tha Dogg Pound, którzy w towarzystwie Tray Deee pojawili się w jednym z najlepszych utworów na krążku - wyprodukowanym przez Daza "Clockin' C-Notes".
Na dziś to tyle, mam nadzieję że powyższe kawałki pozwolą wam odkurzyć też inne kawałki Tha Dogg Pound, spoza oficjalnej linii wydawniczej - grupowych badź solowych dokonań. Mamy jeszcze kilka dni, więc spodziewajcie się kolejnej porcji numerów ze specjalnie utworzonej przeze mnie prywatnej playlisty DPG na okolicznośc nadchodzącego show, która będzie mi (i mam nadzieję także wam) umilać czas w oczekiwaniu na niedzielny koncert. Dogg Pound 4 Life!
Tydzień z DPG zawieszony od czasu podania nowej daty - wtedy wrócimy do tematu :)