Tede o beefie SB-TPS: "Siedziałem z popcornem i obserwowałem"

Niedawny beef rozgrzał całą scenę, a kolejne dni potrafiły całkowicie zaskoczyć biegiem wydarzeń - rozwój sytuacji obserwował także Tede, jeden z najbardziej doświadczonych beefowo zawodników w polskiej rapgrze. Co ma do powiedzenia na ten temat?

"Na początku śledziłem, ale potem już przestało mnie to interesować. Nie będę oceniał, ale najbardziej podobały mi się kawałki Białasa, oczywiście. Nie mówię, że były najlepsze, bo nie słuchałem wszystkich - trudno mi się ustosunkować" - mówił Tede w wywiadzie dla Horyzontu Słubice.

"Domyślacie się, jak wielką miałem satysfakcję, siedząc sobie z popcornikiem i sobie to włączałem. I myślałem sobie, kurwa, no to teraz poczujcie się jak ja się poczułem. To jest analogiczne, ile wyskoczyło, kurwa, królików z kapelusza. Przypomnij sobie jak ja miałem beef - wyskakiwali jacyś kolejni, jakieś Króliki, kurwa, Underwoody, jakieś tam inne się pojawiały, wyskakiwały, kurwa, z 7. rzędu za prezesem i jacyś inni z innych ekip się podłączali, żeby coś na tym ugrać. To jest polityka. Niektórzy pewnie chcieli na tym beefie z SB Mafiji coś ugrać, ale nie wiem, kto tam ugrał. No Śliwa na pewno ugrał najwięcej”- opowiada raper, wspominając jeszcze swój beef z Peją.

Tede odniósł się także do hejtu, jaki wylał się na Bedoesa, po tym, jak na koncercie w ramach Festiwalu SB, obraził członków innych ekip: "Nie kumam akcji, że tam była mama tego Bedoesa na scenie i on mówi, że on się uniósł, zajarał, kurwa, że jest ta pełna Stodoła, mama na scenie i wypierdala tekst, że inni opierdalają kutasa. Przy mamie, kurwa! Tego nie kumam, to jest dla mnie chujowe. To znaczy, że jest taki nie do końca szanujący w tej sytuacji mamę i to jest niefajne. Natomiast reakcja następna też jest niefajna, bo przecież wiadomo, że nie miał tego na myśli. To naprawdę trzeba się przypierdolić do małolata, żeby się przypierdolić."

Ale powiedzmy sobie szczerze, trzeba tutaj oddać cesarzowi, co cesarskie, kurwa, TPS, co by nie mówić o jego kawałku, to był gościu, który zaskoczył tym, że nagrał kawałek. Dla mnie kurwa wielki szacun. Nagrał kawałek i zrobił to hip-hopowo. To jest hip-hop. Więc to jest dla mnie najfajniejsze, że ludzie nagrywają na siebie kawałki, a nie walą się po mordach, bo to jest jednak muzyka, entertainment” mówi raper.  „Wyszliśmy od muzyki i na tym, powinniśmy się skupiać. Fajnie, że ten beef poszedł tak, jak powinien przebiegać. Tak nasza kultura, w której bierzemy udział już od tylu lat, się uformowała. Pamiętam, jak byłem w tej sytuacji i się, kurwa, wypowiadali koledzy twardogłowi, że oni nie rozumieją: jak to nagrywać kawałki? trzeba w mordę walić. Otóż panowie, to jest hip-hop, tu się nagrywa kawałki” – dodaje. 

„Możesz napisać status na fb, a możesz napisać zwrotkę. A możesz nie zrobić nic i sobie popcornik pyk i obserwować” – kończy TDF. Pełen wywiad obejrzycie tutaj.

Poniżej przypominamy jak Tede wspominał u nas swoje przeszłe beefy:

a także Rentgen z udziałem TDF'a:

polski rap gówno
pede sie zesrał że usunęliście komentarze? XD
Immortal Tech
Ten gościu jest najbardziej sztuczną i zakłamaną postacią w rapie. Nie ma za grosz autentyczności, Beef z Rychem to nie był zwykły Beef, Tede stracił szacunek u wszystkich starszych pokoleń. Gdyby nie dzieciaki, które wtedy miały po 10 lat teraz by nie istniał
Tedegej
Chciałem tylko powiedzieć, że kogo interesuje komentarz tego zjeba? Nie czytałem, ale pewnie tych gówniaków propsuje z sb mafii czy innego szajsu. (Białas i reszta gównoraperków

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>