Kolejna platyna w wieku 50 lat? Oto rapowa długowieczność!
Nie da się ukryć, że dzisiejszy amerykański hip-hop coraz bardziej zdominowany jest przez młodzież - rotacja na szczycie jest bardzo szybka, a mało jakiemu MC po 30-tce udaje się utrzymać w pełnym gazie. Tym większym fenomenem jest 50-letni E-40, który od debiutu w 1986 roku nie zwalnia tempa, a w ostatnich latach wręcz je podkręcił...
Posiadacz jednej z najbardziej zakręconych stylówek ever, którego liryczne wygibasy wymykają się wszelakim ramom a młodzi wciąż chętnie zapraszają go na featy, by... nokautował ich tam świeżością. Gdy ma na płycie gości to samych najbardziej uznanych i najgorętszych, gdy idzie na mecz Golden State Warriors to siada obwieszony złotem przy samym parkiecie a komentatorzy nie omieszkają o nim wspomnieć. A gdy puszcza świetny singiel "Choices" to nie dość, że gromadzi tam w klipie pół rapowej sceny dogrywające mu shouty, to jeszcze... robi platynę w wieku 50 lat. Chapeau bas. I przypominamy naszą relację z przeprawy po San Francisco śladami E-40'ego, jak i specjalny prezent jego autorstwa, który przygotowaliśmy G-Eazy'emu...
Cali Trippin #4 - Śladami E-40 czyli 40 Oz na Cornerze
G-Eazy "Ostatnie miesiące wywróciły moje życie do góry nogami" - videowywiad
G-Eazy: "Nic nigdy nie zainspirowało mnie tak jak Platyny w domu E-40'ego"