Drake domaga się uwolnienia Meek Milla - koniec beefu?
Podczas ostatniego koncertu w Australii Drake wypowiedział słowa, które mogą oznaczać zakończenie trwającego kilkanaście miesięcy beefu między nim a Meek Millem.
Od dobrych kilku lat tradycją jest, iż Drizzy podczas swoich koncertów komentuje ubiór fanów, którzy stoją w tłumie. Czasami oprócz uszczypliwych, ale zabawnych komentarzy Drake'a, raper staje w obronie słabszych tak, jak miało to miejsce podczas koncertu w Sydney kilka dni temu. Wtedy to Drake krzyknął do jednej z osób stojących w tłumie "Jeśli nie przestaniesz obmacywać kobiet, sam do Ciebie zejdę i Ci wpierdolę".
Tym razem jedna z osób w tłumie podczas koncertu w Melbourne miała na sobie koszulkę "Free Meek Mill", którą zauważył Drizzy. "Widzę, że masz koszulkę 'Free Meek Mill'" - mówił raper - "Masz rację, uwolnić Meek Milla!".
Drake says "Free Meek Mill" after shouting out a fan who brought a sign to the show. #bmwt #boymeetsworldtour pic.twitter.com/onDEXW0WER
— Word On Road (@WordOnRd) 19 listopada 2017
Być może oznacza to zakończenie trwającego dobre kilkanaście miesięcy beefu między Drizzym a Meek'iem. Początek ich sprzeczek miał miejsce podczas nagrywania ich kooperacyjnego utworu "Rico", kiedy to Meek publicznie zdissował Drake'a za posiadanie ghost-writerów. Konkretnie chodziło o Quentina Millera, który pomagał pisać teksty do wielu numerów z mixtape'u "If You're Reading This It's Too Late". Raperzy następnie wymienili się wieloma diss-trackami, w tym popularne "Back To Back" Drake'a. Wcześniej w tym roku Meek Mill przyznał się do słuchania hitowego "Back To Back" jako motywacji.
Historia beefu: