Slum Village "Fall in Love" - geneza klasyka i przelot przez liczne covery (Ot Tak #195)

Dokładnie dziś mija równo dziesięć lat, odkąd James Dewitt Yancey opuścił szeregi śmiertelników... Z tej okazji warto przypomnieć sobie utwór, z którym - rzekłbym - Jay Dee utożsamiany jest najbardziej. Kwintesencja jego brzmienia, bezdyskusyjny klasyk i evergreen hip-hopu, utwór, którego czar po prostu nie przemija. Oto "Fall in Love".

Mocne, brudne bębny wyznaczają rytm... "One, two" - i wchodzi TEN dźwięk. Te parę łagodnych, uspokajających, automatycznie sprowadzających na usta uśmiech nut. Po kilku chwilach Dilla zaczyna śpiewać - Don't sell yourself/ to fall in love/with the things you do... A potem beat przejmują: nieodżałowanej pamięci, nie przebierający w słowach Baatin z kozackimi (I'm the motherfucker gripping the mic like it's a joke) agresywnymi wersami (końcowy, luźny freestyle to również jego popis) i nieco spokojniejszy, bardziej refleksyjny T3, zastanawiający się nad sensem poświęcania swego cennego czasu na klecenie rymów i pisanie rapsów... To these niggas outhere trying to rhyme/Your reason for it better sure 'nough be genuine  - przestrzega T3. 

Ów nieśmiertelny motyw wspomnainy na początku Jay zaczerpnął z jazzowej kompozycji "Diana in the Autumn Wind" nowojorskiego pianisty (z sycylijskimi korzeniami) Gapa Mangione i jego tercetu, z albumu o tym samym tytule. Drumsy zaś Jay pobrał ze świetnej ballady "Soldier in Our Town" zespołu Iron Butterfly (kultowa kapela przełomu lat 60. i 70., autorzy legendarnego "In-A-Gadda-Da-Vida"). "Fall in Love" doczekało się także kilku remiksów - m.in. TEGO, okrutnego sztosu, dodatkowo samplującego "Shoe Salesman" z drugiego albumu kozaków z grupy Alice'a Coopera.

                                                   

                                                   

Cóż rzec więcej - "Fall in Love" to klasyk. Czysta perfekcja, kompozycja doskonała, chciałoby się rzec - the essential J Dilla (acz owo stwierdzenie jakoś nie za bardzo pasuje mi do naszego Artysty Tygodnia... Czy tak wymykający się klasyfikacjom, poruszający się z łatwością po róznych brzmieniach producent ma track, który nazwac można "esencjonalnym"?) Doczekała się ona mnóstwa coverów, tribute'ów, wariacji - zechciejcie towarzyszyć mi po krótkiej podróży po kilku z nich...

Moim ulubionym od zawsze pozostaje tribute Flying Lotusa - który po mistrzowsku nasycił oryginalny beat swoim stylem, dodając nieco subtelnej elektroniki, której jest wszak arcymistrzem. Słowa nie oddadzą, jak bajecznie to brzmi - dlatego milknę już. Posłuchajcie sami...

                                                 

Wspomnę tylko jeszcze, że beat Lotusa wykorzystał reprezentant Motor City Finale, wspominając Dilla Dawga w kawałku "Paid Homage (R.I.P. J Dilla)".

                                                  

Także francuski skład Jazz Liberatorz, otwierając swój znakomity album "Clin d'oeil", oddali hołd "Fall in Love" - i kilku innym klasykom (wprawne ucho wychwyci także melodię "Bullshit" Pharcyde'ów, innego hiciora wysmażonego przez Dilla Dawga)... 

                                                  

Pozostając przy jazzowych klimatach - kanadyjski tercet BADBADNOTGOOD - specjaliści od niesamowitych coverów klasyków - na swym pierwszym albumie umieścili po prostu magiczną interpretację "Fall in Love", w zadziwiający sposób łączącą lekkość i smak nostalgii pierwowzoru z jazzową zadziornością i nieokiełznaniem. Cudo. 

                                                  

To nie koniec podróży... W 2009 roku Carlos Niño i kwartet Miguela Atwood-Fergusona, składając hołd pamięci Jaya, sprezentowali EPkę "A Suite for Ma Dukes", zawierającą niesamowite orkiestrowe interpretacje klasycznych jego kompozycji - "Nag Champa", "Antiquity", "Find a Way"... i oczywiście mesmeryzujące od pierwszych taktów "Fall in Love".

(Okładka "A Suite for Ma Dukes" to zdjęcie z pogrzebu Jamesa, który odbył się 14 lutego 2006 roku.)

                                                   

Swój tribute dla sztosu Slum Village zawarli także Chance the Rapper i DJ Ozone w swoim utworze "Everybody's Something" - na początku kawałka usłyszeć można wersy ś. p. Baatina, otwierające "Fall in Love".

                                                   

Jako ostatni chciałbym zaprezentować tribute skomponowany przez bliskich przyjaciół Jaya... Madliba i J Rocca. Obejmująca sześć woluminów, potężna seria "Beat Konducta" zainspirowana była kultowym beat tape'em Dilli - "Donuts"... 42-trackowy, monumentalny tape "Beat Konducta vol. 5-6: A Tribute to... (Dil Cosby and Dil Withers Suite)" Madlib i J Rocc w całość zadedykowali pamięci swego przyjaciela... Melodię "Fall in Love" Lib sprytnie przemycił do spokojnego "The Mystery (Dilla's Still Here)".

(A na kultowym Jaylibie Mad również zsamplował wyżej wspomniany utwór Gapa Mangione - nieco jednak inny fragment - w kawałku "The Official", na którym rymuje J Dilla a.k.a. J-Deezy...)

                                                

                                                

Słuchając "Fall in Love", jakże trudno nie przytaknąć - zaiste, duch Dilli żyje wiecznie, zaklęty w rozkosznych dźwiękach takich klasyków jak "Fall in Love".

Dość już jednak strzępienia pióra - od teraz, niech przemówi muzyka. Zagrajmy to jeszcze raz, i - jak to ujął nasz dobry znajomy - Dilla Day, Dilla Month - Dilla Forever. This one's for You, James. And You, Titus "Baatin" Glover...

                                               

posluchajcie
jak w temacie

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>