Dizzy Wright "The Growing Process" - recenzja

recenzja
dodano: 2015-07-07 20:15 przez: Marcin Natali (komentarze: 1)

Focused on variety, I'm not the new 2Pac cause I'm here to do this quietly, but I'm here to shape society – nawija w singlowym "Train Your Mind" 24-letni Dizzy Wright. Silnie inspirujący się twórczością i dziedzictwem Tupaca MC, pochodzący – o ironio – z miasta, w którym Shakur zginął od kul, stara się łączyć w swojej muzyce niektóre z elementów, z których znany był autor "Me Against The World". Wyjaśniając przytoczony wers mówi "Czuję, że tego nauczyłem się od 'Paca - chcę mieć to samo przesłanie, ale przekazywać je po cichu, nie robić wokół siebie tyle szumu".

Got an old soul, with this stoner body attached to it, Happy that I'm alive, wake up with a smile on my facestale balansując na granicy świadomego, ambitnego rapu i imprezowych bangerów oraz przejaranych letniaków Freshman XXL’a od dobrych kilku lat pracował na swoją markę, jawiąc się jako raper niezmiernie wszechstronny, lecz wciąż poszukujący własnej drogi. Tytuł jego drugiego oficjalnego albumu – "Proces Dojrzewania" – każe nam sądzić, że reprezentant Miasta Grzechu Las Vegas wreszcie znalazł złoty środek i ukształtował się jako artysta. Czy tak jest w rzeczywistości?

Bez wątpienia La'Reonte Wright to MC, któremu chodzi o coś więcej niż stosy hajsu wyższe od Yao Minga, fontanny z szampana i szturmujące backstage groupies. Dzięki bogatym koneksjom muzycznym organizującej koncerty matki już dawno zdążył on bowiem poznać kulisy przemysłu muzycznego i postanowił trzymać się z daleka od wielkich wytwórni. To też gość, w którego żyłach płynie krew Bone Thugs-N-Harmony (jego wujkami są Layzie Bone i Flesh-N-Bone) oraz chłopak, który w młodym wieku został ojcem i musiał dojrzeć trochę wcześniej niż jego rówieśnicy.

When these kids say “fuck a message, we just wanna have fun”
Now I move to the beat that confused me for weeks
While ya’ll hands high, my head high like hold on nigga you lost me
Then I looked at my Youtube views, and I got salty
Cause I realised my real shit don’t get that much love

Nie dziwota więc, że pragnienie dostarczania ludziom przekazu i wartościowych treści tak mocno bije z jego tekstów. Niestety jednak, jak sam celnie zauważa w otwierającym LP "Higher Learning" – jego "prawdziwe", płynące z głębi serca numery cieszą się dużo mniejszą popularnością niż luźne bangery, które sieka dla zabawy. Ot dzisiejsza młodzież – jedynie by skakali po klubach wykrzykując miłość do Coco i kołkiem osikowym traktowali każdego "tróskóla" nawiązującego do złotej ery lat 90...

But yall just gon downplay the boy like you don't hear it
Can't be cautious, creative thinkers must be fearless

Na ogół uśmiechnięty, emanujący pozytywną energią, ale też poważny kiedy trzeba Dizzy kreuje swoją muzyką swoisty pomost między tymi dwoma kontrastującymi ze sobą stylami. Dzięki temu na jednej płycie dostajemy refleksyjne "Train Your Mind" osadzone w stylistyce lat 90., mistrzowskie "God Bless America" z Big K.R.I.T.’em i Tech N9nem oraz piętnujące hipokryzję rap-gry i poruszające kwestie społeczne "False Reality", aby po chwili usłyszeć okołotrapowe, klubowe "Floyd Money Mayweather" czy wyznające niesłabnącą miłość do zielonych liści, wręcz hipisowskie "I Can Tell You Needed It". Co najlepsze, współistnienie tych tracków w żadnym stopniu się nie wyklucza – kompletny MC to przecież w końcu ktoś, kto ma numery na każdą okazję – najważniejsze to zachować balans. If you ain't saying shit then fuck them headbangers and I'm screaming it out/ Making music for you to lap dance, I wouldn't be surprised if my future killer's a black man – takie wersy jak te zresztą świetnie oddają mindstate artysty, świadomego odpowiedzialności, która na nim ciąży.

I see these kids in Vegas, I'm tryna be great for them
I'm talking the real life academy
No, I'm not here to brag about my salary
I'm here to try shape your mentality

Prawdziwa siła Dizzy'ego tkwi właśnie w bardziej introspektywnych, kładących nacisk na warstwę tekstową utworach – do najmocniejszych na płycie nie przez przypadek należą wspomniane "God Bless America", "Train Your Mind" czy końcowe "Will It Last". Urodzony w Michigan, a wychowany w Sin City raper niejednokrotnie wspomina chęć "kształtowania mentalności" młodzieży, szerzenia miłości, pozytywnych wibracji i stronienia od show biznesu, pragnącego położyć swoje zdradzieckie łapska na jego talencie (Never letting this entertainment business drive me, Never will I let being famous make me cocky). Dizzy nie zamierza przyczyniać się do promowania "fałszywej rzeczywistości", chce dawać przez głośnik nadzieję, inspirować i pozostać szczerym wobec siebie i słuchaczy. Simple as that.

"The Growing Process" nie będzie zaskoczeniem dla fanów Dizzy'ego, dobrze rozumiejących jego styl i przyzwyczajonych do pewnej dychotomii jego projektów. Ja osobiście cieszę się, że newschoolowe bangery, które czasem przytłaczały mixtape'y, tutaj są w zdecydowanej defensywie, sprowadzając się do singlowego hołdu dla Floyda Mayweathera i funkvolume'owego posse cutu "Explain Myself". To, że miłujący grube jointy artysta znów poświęci kilka numerów ulubionej używce było natomiast pewne jak blok Mutombo na Muggsym Boguesie, i choć featuring Krayzie Bone’a wydaje się trochę marnować w oczywistym, dosyć średnim "Don't Ever Forget", a "Smoke Box" to zbędny wypełniacz, to "I Can Tell You Needed It" płynie aż miło... Finalnie wrightowski "Proces Dojrzewania" wypada bardzo pozytywnie, zawierając część z najlepszych, najbardziej dopracowanych numerów w karierze członka Funk Volume i stanowiąc kompletny obraz złożonego artysty. I'm just trying to balance out what I'm rappin about – wydaje się, że proporcje zachowane na "TGP", choć jeszcze nie idealne, dobrze definiują osobowość autora, a numery takie jak łączące nowoczesne brzmienie i stojące na wysokim poziomie linijki "Can I Feel This Way" malują piekną przyszłość przed ambitnym MC z Nevady. Ode mnie leci czwórka z plusikiem.

Pod spodem klip do "Train Your Mind" i oficjalny odsłuch całego albumu przez kanał Funk Volume.

Tagi: 

tytan
Moim skromnym zdaniem jedna z lepszych płyt w tym roku.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>