Sokół o Jędkerze: "Pewne rzeczy się stały i się ich nie cofnie"
W obliczu obchodów XV-lecia Prosto sporo jest sięgania do wieloletniego dorobku warszawskiej wytwórni, wśród których jednym z mocniejszych symboli jest WWO, wraz z takimi klasykami jak "Jeszcze będzie czas" czy "Damy radę". Czy jest szansa na reaktywację albo choć na to, że Sokół i Jędker pojawią się wspólnie na scenie w trakcie nadchodzącego FestXValu Prosto?
"Nie ma na razie takiej możliwości. Nie wykluczam, że kiedyś z Jędkerem zagram wspólnie koncert, pewnie byłoby to fajne wydarzenie, natomiast myślę, że to jeszcze wymaga wielu lat odpoczynku. (...) Chcieliśmy go zaprosić na wigilię firmową, ale nie udało się, odpowiedź była dość jednoznaczna" - tłumaczy Sokół w rozmowie z Arturem Rawiczem.
Zaznacza jednak, że kontakty nie zostały ucięte przez niego: "Cała ta opcja, którą ja wam od lat powtarzam, że Sztruks nie był nagrany na Jędkera i to, że to nie my wyrzuciliśmy Jędkera z ZIP Składu. Sytuacja była dokładnie odwrotna. O tym już mówiliśmy i nie ma co do tego wracać. Jeśli Jędker przemyśli sobie swoje priorytety, życie, daj boże żebyśmy się jeszcze spotkali przy jednym stole. Natomiast nie jest on dla mnie dzisiaj niestety wiarygodny hiphopowo. Czysto po ludzku, to jest człowiek, z którym spędziłem bardzo dużo czasu i chciałbym kiedyś z nim napić się wódki, pogadać itd., ale już kilka lat się tak nie wydarzyło."
Sokół dodaje również, analizując późniejsze muzyczne ruchy Jędkera: "Pewne rzeczy się stały i ich się nie cofnie. Spierdolił parę rzeczy po prostu. Spierdolił markę, którą budowaliśmy wspólnie wiele lat, szkoda, nie wiem dlaczego tak się stało, to jest dla mnie pytanie cały czas otwarte i jakby nie do końca rozumiem zachowanie Jędkera w tamtych czasach. Wszystko by było spoko gdyby to była jedna płyta Monopolu, jajca, też już mało śmieszne, bo po "W Aucie" powtórzenie 10 razy tego samego było dla mnie mało śmieszne, ale spoko, wszyscy mieli jeszcze do tego dystans, Jędker bywał jeszcze u nas w domu wtedy, był luz. I nagle kurwa coś się popierdoliło z tą drugą płytą, pójście w ultra komercyjną sytuację. Ja nawet nie wiem o co tam chodzi. Wiadomo, że super byłoby gdyby mogło WWO tam zagrać, ale nie może zagrać i tyle - ja zagram jakiś kawałek WWO i będzie fajnie."
A czy Wy chcielibyście usłyszeć jeszcze coś pod szyldem WWO czy też wolicie, by wątek grupy pozostał zamknięty?
DJ Deszczu Strugi