Sokół: "Prosto dwa razy było na skraju bankructwa"
W obecnym momencie Prosto jest jak na polskie warunki prawdziwym imperium. Prężna wytwórnia z ogromnym kanałem Youtube oraz marka ubraniowa, wspierająca także sportowców. Nie zawsze było jednak tak kolorowo, co zdradza Sokół w najnowszym wywiadzie. Wspomina też odrzuconą przed laty propozycję napisania tekstu na płytę Krzysztofa Krawczyka...
"Parę razy myślałem, by zakończyć rapowanie, bywałem zmęczony i znużony branżą. Jeśli chodzi o Prosto, to dwa razy byliśmy na skraju bankructwa i historia nie układa się tak różowo, jak wygląda z boku. Raz rozbiła nas zmiana kursu dolara i w ciągu sekundy straciliśmy fortunę. Drugi raz musieliśmy zwolnić wiele osób, by firma się utrzymała. Wiem, jak to jest być na skraju przepaści. Kiedyś nie miałem nic, pamiętam prawdziwy głód, może przez to dziś na sukces i pieniądze patrzę z większym dystansem." - opowiada warszawski raper w rozmowie, którą znajdziemy w najnowszym, kwietniowym numerze magazynu CKM.
Sokół ustosunkował się również do udziału w reklamach czy innych akcjach i tego, czym kieruje się przyjmując/odrzucając propozycje. Pojawił się bowiem w "Wyloguj się" czy w reklamie Tigera, a "W Aucie" słyszeliśmy w reklamie Citibanku, za to ofertę udziału w Bitwie o głosy czy reklamie lodów odrzucił. Zapytany czy żałuje którejś z decyzji mówi:
"Nie, chyba dobrze decydowałem. Żałuję innej akcji – poproszono mnie gdzieś w 2004–2005 roku o napisanie tekstu na płytę Krzysztofa Krawczyka. Odrzuciłem odruchowo, wtedy wydawało mi się to wieśniackie, a dziś żałuję, bo byłoby to fajne doświadczenie. Dostaję sporo zaproszeń do bycia twarzą czy głosem czegoś i przy decydowaniu kieruję się osobistymi poglądami – odmówiłem np. dopalaczom, bo, choć jestem liberalny, to ręki do ich reklamowania nie przyłożę. Ale gadżety, samochody, zegarki – bardzo chętnie! Staram się być zgodny sam ze sobą."
Część wywiadu zobaczyć i przeczytać możecie tutaj, kwietniowy numer CKM-u od paru dni znajduje się w kioskach.