Zazwyczaj, słuchając danego artysty, skupiamy się wyłącznie na jego solowych projektach pomijając całą resztę. Czasem jednak, warto sięgnąć do samego źródła twórczości, aby odkryć nieznane ale równie wartościowe utwory. Dyskografia Above The Law jest tego idealnym przykładem.
Większość słuchaczy ceni ich najbardziej za klasyczne albumy pokroju "Black Mafia Life" czy "Uncle Sam's Curse", nie sprawdzając nawet późniejszych płyt, nie wspominając już o wszelkiego rodzaju bootlegach i luźnych kooperacjach z innymi raperami. Dzisiaj, ot tak, przedstawię wam właśnie jeden z takich kawałków.
Mój wybór padł na "Satelite Niggaz", który od dawien dawna jest dla mnie osobistym faworytem, jeśli chodzi o gościnne występy Above The Law. Utwór ten pojawił się na pierwszym solowym albumie Big Syke'a - wydanym w 1996 roku krążku "Be Yo' Self", który sam w sobie jest dziś uznawany za undergroundowy klasyk.
Świetne, laid-backo'owe brzmienie z pewnością nasunie pewne skojarzenia wszystkim fanom 2Paca. Rzeczywiście, numer ten wykorzystuje ten sam sampel co oryginalna wersja kawałka "Thug 4 Life" autorstwa pana Shakura. Wszak, oba utwory zostały wykonane ręką tego samego producenta a Johnny 'J' wie, jak się tworzy ociekające smooth'em g-funkowe bomby. Na takich bitach nawet totalny amator brzmiałby znośnie a co dopiero raper z tak charakterystycznym głosem jak Big Syke ("Remember me, I got keeeys comin' from overseas") i weterani pokroju ATL, wśród których bryluje ś.p. K.M.G.:
I keep my shit on potent while I'm ignoring Punk motherfuckas, KMG, westcoastin'
Satelite niggaz, all up in ya home town Cultivatin' and waitin' to put this California grind down
I think that I'll never go legit Long as, California keep pushin' that bomb shit
Cofnijcie się więc razem z nami do roku 1996 i sprawdźcie kolejny odkurzony klasyk ze słonecznej Kalifornii.
23 lata temu ukazał się jeden z największych klasyków polskiego rapu - album "Na Legalu?". Dziś też do sieci trafił wyjątkowy występ, w którym Peja...
Taaaaaa klasyk w 100% z nostalgia siegam w tamte czasy....
Big Syke najbardziej niedoceniany i malo znany Raper wwsrod PL skuchaczy...,.szkoda bo kozak z Niego
Agreed. Pierwszy album Syke'a to mega klasyk, zajebista produkcja :)
Z kolaboracji Bik Syke`a podobał mi się też zawsze kawałek z płyty Knightowl`a Wicked West - Lifestyles Of A "G".
Klimat tamtych czasów już nie wróci, Satellite Niggaz na zawsze w mojej głowie :)
Nie słyszałem tego tracka...
Mam nadzieję, że tak właśnie będzie ten tydzień wyglądać:D
Mam szacunek do Pawła za to, że zawsze mnie czymś zaskakuje:D Teraz "nowa" płytka do sprawdzenia Big Syke bardzo mi przypadł do gustu na Thug Life i jako członek Outlawz także jest jaranko:D
Pozdrawiam
@ 3tana
Naprawdę polecam "Be Yo Self" bo to jedna z najlepszych undergroundowych płyt, jakie kiedykolwiek powstały na terenie Cali i w dodatku praktycznie w całości wyprodukowana przez Johnny J'a :)
Pozdro
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.