Mamy maj, pogoda, która dotychczas nas nie rozpieszczała, w końcu jest taka jak należy. Słońce, pełen chillout, tak więc w związku z tym jedynym słusznym skojarzeniem dotyczącym rapu będzie kierunek kalifornijski, a konkretnie South Central, Los Angeles. Założony w 1991 roku South Central Cartel to dla wielu grupa równie kultowa co N.W.A. Właśnie z SCC pochodzi duet, których płyta w moim osobistym rankingu oznaczonym terminem "g-funk" znajduje się w czołowej trójce.
Havoc i Prodeje powinni być znani wśród szerszego grona nie tylko przez beef z Mobb Deep, przede wszystkim powinni wzbudzać szacunek i podziw kiedy zaczniemy rozmawiać na temat ich twórczości.
W swoim dorobku mają trzy wspólne płyty, jednak mowa będzie dzisiaj o tej drugiej, wydanej w roku 1994, która nosi tytuł "Kickin' Game". Album swoją premierę miał dokładnie 25 października i od strony tekstowej jak i producenckiej jest on dziełem tylko i wyłącznie Havoca i Prodeje.
Jak cenię sobie cały kolektyw South Central Cartel i oczywiście polecam zapoznanie się z ich dorobkiem artystycznym tak również uważam, że jeśli nigdy dotychczas nie słyszałeś ani jednego krążka, czy kawałka Prodeje i reszty to właśnie "Kickin' Game" powinno pójść na pierwszy ogień do twojego odtwarzacza. Znakomicie wyprodukowany album okraszony świetnymi refrenami od LV, czyli człowieka również związanego z South Central Cartel, ale przede wszystkim znanego z tego kawałka. Ten album to klasyczna Kalifornia, gangsterka wkomponowana w znakomite g-funkowe bity. Głowa wręcz sama buja się do tych brzmień, zwłaszcza jeśli mamy taką pogodę jak teraz.
Ten album to jedyne wydawnictwo duetu, które znalazło się na liście Billboardu. W zestawieniu z dużym mainstreamowym, jak na owe czasy sukcesem macierzystej grupy wypada to blado. W moim mniemaniu, jak już mówiłem, ten album jednak bije wszystkie wydawnictwa SCC na głowę. Nie oczekujmy tutaj głębokich metafor i życiowych prawd, każdy dobrze wie jak brzmi rap z zachodu. Życiowe prawdy owszem, dotyczące przede wszystkim życia w South Central. Coś, co nieszczególnie jest dobre by przenieść to na naszej rodzime podwórko. Jednak ten album ma duszę, klimat i czuć w nim serce Kalifornii. Nawet dziś, kiedy słucham przede wszystkim stricte mainstreamowych produkcji mocno tęsknię za takim brzmieniem jak serwowali nam chociażby Havoc & Prodeje. Prawdziwość, bezpośredniość i niepowtarzalny styl.
Podsumowując dzisiejszy "Klasyk na weekend": Idealny krążek na słoneczne dni, wprost idealny na grilla ze znajomymi, kiedy spokojnie wypoczywając słyszymy w tle takie klasyki jak "Endo Glide" czy "Block 2 Block" i choć na chwilę możemy wyobrazić sobie jakbyśmy przemierzali słoneczne Los Angeles w klasycznym Cadillacu Eldorado, rocznik 1959.
Gdyby ktoś próbował kiedyś napisać jakąś solidną książkę o rapie z Zachodniego Wybrzeża, to South Central Cartel zasługuje w niej na bardzo obszerny...
Przyznajcie się sami przed sobą ile razy zdarzyło wam się rezygnować z przesłuchania westcoastowych albumów ze względu na trzy czynniki - wysoki wiek...
Zastanawialiście się kiedyś, który bit jest tym najwspanialszym w całej historii hip-hopu? Rock The Bells Radio mówi, że to instrumental do "Shook...
Skatowałem tych dwoch juz jakis czas temu ;) Kozaki jakich mało
Zawsze się zastanawiam skąd podobieństwo ksywek z chłopakami z Mobb Deep?? A płytka prawdziwy klasyk, moje dwie piewsze płyty jakie przesułuchałem to właśnie SCC 'N Gatz We Truss i All Day Everyday.
@kurtis, to podobieństwo podobno całkowicie przypadkowe :)
"Kickin' Game" to niesamowity album. Nie jestem fanem G-Funku, ale tego mogę słuchać kilka razy pod rząd i nie nudzi sie :)
Btw. Moglibyście dać tag np: "Havoc (2)", bo się myli z Havociem z Mobb Deepa :)
Havoc i Prodeje mieli te ksywki na długo przed tym, zanim w ogóle powstało coś takiego jak Mobb Deep.
Poza tym, w 1994 roku doszło do konfrontacji SCC z małolatami z Queens i Prodigy z Havoc'em na pewno nie wspominają jej zbyt przyjemnie :)
Wiadomo, Prodigy wozi się jak kafar, ale niestety szczur z niego niski i chudy. Ale raper dobry.
teraz P z mobb deepa dojebal troche w pace
@Mietek23
Wiesz coś więcej na temat tej konfrontacji? ;) Bo przyznam, że nigdy o tym nie słyszałem.
Z tego co czytałem w jednym wywiadzie z Prodeje, to mówił że gdyby nie Gsngstarr, dzieciaki z Mobb Deep zbierali by swoje dupy po całym NY :D
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.