Hukos "Knajpa Upadłych Morderców" - przedpremierowa recenzja nr 2

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-04-26 21:30 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)
Patrząc z perspektywy debilnej medialnej afery, która rozpętała się wokół kawałka na patencie, który w Stanach został przerobiony na wszystkie sposoby, Hukos przez chwilę stał się najpopularniejszym raperem w Polsce. Pisały o nim wszystkie media, a czas pokazał jakim pasożytem są szukając tylko kolejnej sensacji po to tylko, żeby po kilku dniach o niej zapomnieć. Mylili się jednak ci, którzy myśleli, że rapera z Białegostoku można skreślić.

Ma 28 lat i więcej mądrych obserwacji niż kolesie, którzy reprezentują jeszcze starsze od niego, ale też wchodzi do gry z impetem należnym prawdziwemu debiutowi. Przecież już "Ostrze Moich Oskarżeń" niosło ze sobą momenty w których kiwało się głową z uznaniem. To na co warto zwrócić uwagę przede wszystkim to fakt, że ten gość ma wam po prostu sporo do powiedzenia.

Jaram się, że coraz częściej w polskim rapie pojawiają się raperzy, którzy nie gryzą się w język w obawie, że źle wypadną w towarzystwie. Niezależnie od tego jakie jest to towarzystwo. Mówiąc prościej - gość daje prawdą po oczach i potrafi jednym wersem zmrozić tak, że nie ma się wątpliwości, że swoje o życiu jednak wie i trochę widział. Jest ciekawy, rapowo bardzo wyraźny, ma mocny wokal, który pięknie podkreśla treść, która wylewa się z każdego wersu - jak wiele więcej wam potrzeba?

Muzyką zajęli się producenci, dali się poznać jako wymiatacze - Donatan, DJ Creon, L Pro, Kixnare, Me?How? czy Qciek. Beatmakerów jest tu zresztą więcej i bardzo często są w kapitalnej formie. To prawda, że Dre'owskie pianinko przerobił już każdy chyba artysta Step Records, ale buja to nadal, a użyte w dobrych proporcjach wydaje się adekwatne. Bardzo ciekawą elektroniką zaskoczył mnie np. Chmurok, a i goście, których słyszę pierwszy raz dają sobie radę w imponującym stylu jak Soddy w numerze z Te-Trisem. Wśród tych wszystkich producenckich talentów na plus wyróżnia się Me?How?, który wysmażył jedno z najlepszych "Outro" w polskim rapie. Fantastyczne zamknięcie, a na deser jeszcze numer w którym oprócz białostoczanina pojawia się jego kompan z Panoramy - Cira oraz Zeus, a wszyscy na bicie ulubieńca wielu fanów undergroundu - Kixnare'a.

Na płycie jednak nie tylko słychać, że "rewolucja nadejdzie ze wschodu" (drugi numer pokazuje, że rodzą się tam kolejne talenty dużego formatu), ale też, że Zeus, Tet i Mes przy gospodarzu nie błyszczą już tak bardzo, szczególnie kiedy chodzi o samą sferę treści. I wcale nie znaczy to, że dali złe zwrotki, powiedziałbym, że zawyżają średni poziom ich featuringów.

Nie jest idealnie. Flow Hukosa nie jest najbardziej giętkie i nie na wszystkich bitach radzi sobie dobrze. Kombinowanie chwilami wychodzi mu na bardzo niedobre, a przyspieszenia nie zawsze wprowadzane są z wyczuciem. Może nie podobać się to co zrobił DonDe, refren Kasi Kubik albo to na jaki bit w "Ponad Tym" posadził Hukosa Donatan. Jednak takie numery jak "Miastokolormania", "Fakty I Mity" "Nasz 95" i wiele innych to w Polsce rzadkość. Mocny debiut. Nie więcej niż na piątkę z minusem, ale z impetem nie pozwalającym na pozostawienie tego obojętnym. Wystarczy włączyć bit do numeru z Pihem - nie będzie lepszej reklamy dla tego albumu. Bardzo dobrego albumu.

 

Anonim
Recenzja pisana w 10 minut niestety. Danielu, przesłuchaj płytę jeszcze raz.
Anonim
tak przesluchaj ja jeszcze raz i dodaj +
?
"bicie ulubieńca wielu fanów undergroundu - Kixnare'a" - podpisuje się pod tym!!
PEIHACESARZ
HUKOS ROZJEBANE 2012
a
propsy hukos
Matheo
"To prawda, że Dre'owskie pianinko przerobił już każdy chyba artysta Step Records" Moze mnie ktos poinformowac o jakie pianinko chodzi ? w ktorym kawalku ?

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>