Prosto Mixtape to bez wątpienia inicjatywa, która na naszym rynku raczej nie ma konkurencji. Legalne mixtape'y, zgodnie z tradycją oskreczowane przez DJ-a, wyładowane po brzegi raperami z różnych labeli i różnych klimatów oraz nowymi numerami przemieszanymi z ekskluzywnymi remixami?
Nie dziwi więc i popularność, która poprzedniej części dała złoto. Jak jest tym razem, przy okazji trzeciej części, nad którą czuwał DJ Kebs z HIFI?
Już patrząc na tracklistę wygląda to naprawdę ciekawie. Kto z Was spodziewałby się bowiem, że we wspólnym numerze usłyszy takie zestawienia jak W.E.N.A./Bisz/Miuosh, Green/Satyr, Młody M/Flint, Reks/Hades czy Felipe/Mes/Tomasina? Albo, że na płycie z logiem Prosto pojawią się wspomniani Reks (tak, ten Reks od Statika Selektah), Flint, Miuosh, Młody M czy trójka naszych Młodych Wilków - Bisz, Green i Białas (razem z Solarem)? Ja na pewno nie. Dobra, to jak jest z efektem finalnym?
Nierówno, nie bez słabszych momentów, ale i z przebłyskami wartymi zapamiętania. Mocarnie obsadzone "Życie wypisane na twarzy" ze zwrotką Pezeta przywodzącą na myśl jego najbardziej klasyczne dokonania. "Tak miało być" z zapadającym w pamięć wersem Flinta o pianinie, statku i świniach. Kąśliwe, staroszkolne "Zanim zaczniesz" JWP, BC i Mikiego. "Nie ukrywam, że..." z bitem, który w połączeniu z wejściem Pono przypomina kultowe klimaty z "Hołdu", klimatyczny "Murek", przekrojowy stylowo "Dług" czy zgrabnie rozkminione "Jak Skończymy" Solara i Białasa - to momenty, które wybijają się najbardziej. Oprócz tego bywa lepiej lub gorzej, ale wciąż przyzwoicie, bez większych wpadek.
Prosto Mixtape Kebs to nie materiał na miarę złotego poprzednika, ale zarazem pozycja, nad którą warto się trochę pochylić. Mieszanka przeróżnych raperów (z których część spięła się mocno, wiedząc jaka to szansa), soczyście oskreczowana przez niezawodnego Kebsa i nakręcona promocyjną machiną Prosto sprawia, że na pewno jeszcze nie raz usłyszymy trzyczłonowy tytuł. I nawet jeśli nie będziemy wracać do całości to do części numerów na pewno. Czwórka.