Endefis "O tym, co widzisz na oczy" (Przegapifszy #24)

recenzja
dodano: 2010-05-09 15:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 6)
Warszawskie Jelonki jednoznacznie kojarzone są z jedną z najlepszych ekip w historii polskiego rapu - Fenomenem. Nie może to dziwić, bo w przyszłym roku minie 10 rocznica klasycznego "Efektu", który nadal kręci się w naszych odtwarzaczach a Feno wchodzi do studia, by uderzyć po raz czwarty.

Jednak w singlowych "Yelonkach" pojawiał się także inny duet z tego rejonu, który 2 lata później sam zadebiutował z albumem również wartym uwagi. Mowa oczywiście o Miexonie i Bartoszu.

Znani jako Endefis wypuścili na światło dzienne krążek "O tym, co widzisz na oczy", który choć nie trzymał tak wysokiego poziomu jak "Efekt" to także nadal brzmi bardzo dobrze i dzięki dopracowanemu miejskiemu brzmieniu i klimatowi udało mu się przetrwać próbę czasu. Mimo tego, że jest dziś przez wielu zapomniany - podobnie jak drugie CD duetu, wydane już nakładem niesławnego UMC/MyMusic.

Za produkcję na tym krążku odpowiada w większości Bartosz, który pokazał się jako utalentowany beatmaker z głębokim, miejskim brzmieniem, dającym esencjonalny klimat. Do pomocy wziął uznane marki - obok niego na liście produkcji widnieją takie postaci jak Magiera i L.A. czy Noon. Wszystko to sprawia, że albumu słucha się naprawdę dobrze a bity - nie kłując w uszy prostotą - dziś wciąż stanowią świetne tło dla rapu.

Rapu, który rzeczywiście jest "o tym, co widzimy na oczy". Życiowe historie i miejskie refleksje, podobne do tego, co serwowali nam Fenomen czy Grammatik. Chłopaki zapewniają, że nie chcą naprawiać świata, ubolewają na wszechobecną obojętność i nawołują do brania spraw w swoje ręce. Tematyka bliska każdemu, bez braggów czy melanży ale też bez hardkoru czy użalania się nad sobą. Normalny miejski rap - ten, którego niedobór jest dziś tak widoczny i słyszalny. Gospodarze nie są wybitnymi raperami, ale nie pogoń za skillsami jest tu najważniejsza a treść i klimat. Zresztą jeśli oczekujecie wyrazistych postaci polskiej ulicy to wynagrodzi wam to lista gości - Sokół, Ekonom, Wigor, Jotuze, Pih, Chada i rzecz jasna Fenomen. Wszyscy oni położyli na bity parę słów od siebie urozmaicając krążek.

Jeżeli przegapiliście debiut Endefisów, albo zakurzył się on gdzieś na waszych półkach a tak jak my narzekacie na brak takiego właśnie rapu w roku 2010 to przypomnijcie sobie nasze dzisiejsze "Przegapifszy". Warto. Poniżej singiel z udziałem Jotuze.

 

kubas
Płytka dobra, ale "Być albo nie być" było dużo lepsze. Polecam nabyć orginały tym bardziej że są tanie.
tobi oes a.k.a wściekly pikus
mialem zaszczyt to kiedys slyszec na zywo rusza jak cholera wersja lie:))
tobi
*live
jaca
"Normalny miejski rap - ten, którego niedobór jest dziś tak widoczny i słyszalny." potwierdzam i polecam przesłuchanie.
Kaczka6
Ja jaram się fenomen i gramatika od zawsze i chce ich płyty jak najczęściej ... ;D
niemanic
oj tej płytki nikt kto się szanował nie powinien przegapić w tamtym czasie ;)

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>