WBW

Klamka zapadła, za nami ostatnie eliminacje tegorocznej WBW. Znamy już pełną dwunastkę, ośmiu freestyle'owców i 4 beatboxerów.

Kto dołączył do poprzedniej dziewiątki? Kto rzutem na taśmę wywalczył szansę na respekt na dzielni i sławę na forach?

Połowa eliminacji WBW już za nami - w finale zostały tylko 4 miejsca jeśli chodzi o freestyle i 2 jeśli chodzi o beatbox. Zaczyna robić się coraz goręcej.

Kto namiesza tym razem i dołączy do dotychczasowej szóstki? Przekonacie się o tym już dziś wieczorem, a wszystko oczywiście będziecie mogli obejrzeć za naszym pośrednictwem.

Za nami już pierwsze eliminacje WBW, w ramach których awans do finału wywalczyli Peus, Konrad (freestyle) i Crashu (beatbox).

Jednak to nie koniec a dopiero początek emocji - już jutro czekają nas kolejne mikrofonowe starcia na scenie klubu Harlem.

Pech chciał, że 1 eliminacje tegorocznej WBW pokrywają się z naszym Oficjalnym Chrztem, co sprawia, że sporo osób będzie zapewne miało zagwozdkę, gdzie się wybrać. My rzecz jasna rezydować będziemy we Freshu, ale nie znaczy to, że fani wolnego stylu nie znajdą nic dla siebie.

Jeżeli nie uda wam się przybyć dziś ani do Fresha ani do Harlemu to w ramach pocieszenia będziecie mogli na żywo obejrzeć freestyle'owe zmagania za pośrednictwem Popkillera!

Już za tydzień rusza kolejna edycja najstarszego turnieju freestyle'owego w Polsce - Wielkiej Bitwy Warszawskiej. W ubiegłym roku przy aplauzie wypełnionego do granic Harlemu zwyciężył młody reprezentant Stolicy - Flint.

Z okazji nadejścia WBW 2010 rozmawialiśmy z nim o obecnym poziomie freestyle'u, pomyśle na połączenie bitew freestyle'owych i beatboxowych, o tym, co planuje na koncert na Oficjalnym Chrzcie Popkillera i o tym, czy podtrzymuje decyzję o zakończeniu startów w otwartych battle'ach.

Rok 2005 to chyba szczyt popularności WBW. Skumulowany boom z roku 2004, wzmocniony pamiętną transmisją na Vivie, eliminacje w całym kraju, finał w wypełnionym po brzegi, mieszczącym ponad 1500 osób Ground Zero oraz wielki ring na środku, otoczony z każdej strony przez rozentuzjazmowaną widownię.

Wszystko idealnie nakręcające do ognistej walki. Jak dobrze wiadomo, w finale spotkali się Pogo i TeTris, a do drugiego z nich na dobre przylgnęła wówczas etykietka "wiecznie drugiego". Jednak grupowa walka między nimi była nieporównywalnie lepsza.